- Człowiek staje się bardziej człowiekiem, kiedy zgina kolana przed Bogiem - mówił biskup tarnowski Andrzej Jeż podczas dzisiejszej uroczystości Bożego Ciała.
- Kościół ukazuje dziś światu Corpus Domini - Boże Ciało - i wzywa do Jego uwielbienia. Spojrzenie wierzących skupia się na sakramencie, w którym Chrystus pozostawił całego siebie - ciało, krew, duszę, bóstwo - mówił biskup Andrzej Jeż w Tarnowie podczas uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej.
Przypominając w homilii cuda eucharystyczne, bp Jeż podkreślił, że Jezus jest żywy i obecny w eucharystycznym Chlebie. Jak wskazywał, hostie krwawią. Chrystus, widząc ludzką niewiarę, dokonuje widzialnych cudów eucharystycznych, aby nas przywołać do swego ołtarza.
- Ale to nie On potrzebuje, abyśmy się Nim pożywiali, to my potrzebujemy tego Pokarmu. Bez eucharystycznego Chleba i bez wiary w obecność Chrystusa w tym Chlebie nie możemy walczyć z szatanem, ze złem i własnym grzechem. Nikt nie może przeciwstawić się złu, jakie istnieje na tym świecie, jeśli nie karmi się Chlebem życia. Potrzebujemy tej siły i potrzebujemy komunii z Bogiem - zaznaczył biskup.
Zauważył przy tym, że człowiek staje się bardziej człowiekiem, kiedy zgina kolana przed Bogiem. Może mieć wielką władzę, być uznanym politykiem, naukowcem, być wojskowym, wydawać rozkazy, mieć mocną pozycję ekonomiczną, ale naprawdę osiąga znaczenie dopiero wtedy, kiedy umie zginać kolana przed Bogiem. - Adorując Boga, stajemy się do Niego podobni - mówił.
Bp Jeż podkreślił w kazaniu, że w diecezji tarnowskiej wiele osób modli się w kaplicach wieczystej adoracji, a w Dąbrowie Tarnowskiej taka modlitwa trwa także w nocy.
- Interesującym zjawiskiem, udokumentowanym nie tylko w życiu świętych i błogosławionych, ale także potwierdzonym doświadczaniem wielu ludzi głęboko religijnych, jest fakt, iż trwając na modlitwie przed Najświętszym Sakramentem, pomimo nieraz fizycznego zmęczenia, nie tracą sił, lecz wewnętrznie czują się odnowieni i umocnieni - dodał.
Kaznodzieja mówił, że adorowanie Jezusa eucharystycznego prowadzi ludzi do tego, by stawali się codziennym chlebem dla innych. Przywołał postać rotmistrza Witolda Pileckiego. - Takimi ludźmi można się karmić. Takich ludzi jest pośród nas bardzo wiele, stoją na tym placu, modlą się tutaj i żyją pełnią życia dla innych - mówił biskup.
- Eucharystia wychowuje nas do życia dla drugich, do życia dla rodziny, dla społeczeństwa i dla ludzkości. Jeżeli praktykujemy autentyczny kult eucharystyczny, w naszych oczach musi także rosnąć godność każdego człowieka - dodał.
Po Mszy jak we wszystkich parafiach odbyła się procesja do czterech ołtarzy. Nawiązują one do Roku Miłosierdzia i 1050. rocznicy Chrztu Polski. Ofiary zbierane podczas uroczystości Bożego Ciała w diecezji tarnowskiej są przeznaczone na hospicja i wyznaczone cele charytatywne.