11 maja bp Stanisław Salaterski bierzmował młodzież z tarnowskich parafii Świętej Rodziny, Matki Bożej Szkaplerznej, Miłosierdzia Bożego i Klikowej.
11 maja bp Stanisław Salaterski nawiązał do pierwszego czytania z Dziejów Apostolskich, kiedy to św. Paweł i jego towarzysze usłyszeli w synagodze słowa: "Przemówcie, bracia, jeżeli macie jakieś słowo zachęty dla ludu". Święty Paweł wykorzystał to zaproszenie i opowiedział historię zbawienia. Mówił o Jezusie Chrystusie, który przez swoją mękę, śmierć i zmartwychwstanie otworzył nam bramę do nieba.
Apostołowie w ten sposób ewangelizowali. Tak rozrastał się Kościół. By czynili to skutecznie i dobrze, Jezus posłał im Ducha Świętego. Dziś poprzez sakrament bierzmowania do tego samego zadania posłani są ci, którzy go przyjęli. – Nie bierność, nie czekanie, ale wyjście z Jezusem jako największym skarbem, którym chcemy się dzielić – wskazywał bp S. Salaterski.
Zachęcał, by młodzi mówili o Jezusie, nie wstydzili się Go, byli Jego świadkami, nosząc krzyżyk, modląc się w domach i uczestnicząc w Mszach św. i nabożeństwach, czyniąc dobro i pomagając innym.
– Duch Święty przemienił apostołów, ożywia Kościół, rodząc w nim bohaterów i świętych. Duch Święty i dla was jest wielką szansą. Nie zmarnujcie jej. Pozwólcie Mu działać w was i przez was tak jak przez św. Pawła czy waszych patronów – mówił biskup, udzielając sakramentu bierzmowania w sumie 250 młodym ludziom.
Podczas pierwszej uroczystości, która odbyła się w tarnowskim kościele xx. misjonarzy, biskup udzielił Ducha Świętego młodzieży pochodzącej z parafii Świętej Rodziny i Matki Bożej Szkaplerznej w Tarnowie. Druga uroczystość odbyła się w kościele Miłosierdzia Bożego. Tu sakrament bierzmowania z rąk bp Stanisława Salaterskiego przyjęli młodzi pochodzący z tej parafii, a także wychowankowie znajdującego się na jej terenie Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego oraz młodzież z wspólnoty z Tarnowa-Klikowej.
Bierzmowanie w Miłosierdziu. Podziękowania młodych dla szafarza sakramentu - bp. Stanisława Salaterskiego Beata Malec-Suwara /Foto Gość