Zapisane na później

Pobieranie listy

Orędownik i przyjaciel

Święty sześć lat temu dosłownie uderzył siostrę Martę Niemiec, służebniczkę starowiejską z Czchowa, w głowę.

gb

|

Gość Tarnowski 20/2020

dodane 14.05.2020 00:00
0

Kiedy z Krakowa wróciła do domu zakonnego w Czchowie po pierwszej ciężkiej operacji neurochirurgicznej, św. Józef spadł jej z nieba na głowę. Dokładnie z lodówki. – Była operacja, był w planach konieczny remont domu. Czułam, że pewne sprawy mnie przerastają. Kiedy spadła mi na głowę figurka Józefa, oprócz krwiaka uzyskałam pewność, że on jako patron domu pomoże mi we wszystkich sprawach! Tak się stało – opowiada siostra Marta. Święty Józef intryguje ją swoją skutecznością i sposobami działania. Ma „wielkie znajomości” u Jezusa! – Myślę, że zbyt rzadko wierzący zwracają się do niego o orędownictwo. Z własnego doświadczenia wiem, że św. Józef jest niezmordowany w niesieniu pomocy. W jednych sprawach działa od razu, w innych trzeba czekać dłużej na jego wstawiennictwo, ale zawsze działa – przekonuje s. Marta. Sama zwraca się do niego w różnych, najróżniejszych okolicznościach.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..