Bogacz i Łazarz (Łk 16,19-31)

Przypowieść jest zaproszeniem do zatrzymania się i refleksji nad obecnym i przyszłym życiem.

Śmierć

Opis śmierci rozpoczyna znamienne wprowadzenie św. Łukasz – egeneto – zdarzyło się. W polskim przekładzie termin ten jest pomijany. Tymczasem w tekście greckim jest to znak, iż zaczyna się coś nowego. Że nadchodzi wydarzenie, które zmieni wszystko. W ten sposób ewangelista podkreśla ważność wydarzeń, które zostaną opisane. Są to wydarzenia decydujące dla człowieka. Oto rozpoczyna się coś całkowicie nowego.

Bogacz i Łazarz chociaż należeli do dwóch różnych światów, to jednak obaj doświadczają śmierci. Jest to los wspólny wszystkim śmiertelnikom. Śmierć jednak nie jest jednakowa dla wszystkich. Można powiedzieć, iż jest początkiem zmiany. Z każdym obchodzi się inaczej. Wraz ze śmiercią definitywnie kończy się czas przyznany na przynoszenie owoców nawrócenia. Czas się skończył, teraz następuje tylko ogłoszenie wyniku. Odpłata Boża rozpoczyna się już w chwili śmierci.

Pisząc o pogrzebie bogacza Łukasz stwierdzi krótko: „Bogacz został pogrzebany”. Z pewnością pogrzeb ten był wystawny, dostojny, z zachowaniem wszystkich tradycyjnych obrzędów i honorów. Łukasz jednak zapisze krótko: „umarł i został pogrzebany”[4].

O pogrzebie Łazarza Łukasz jakby milczy. Jakby chciał podkreślić, iż nawet w takiej chwili nikt nie ulitował się nad nim. Brak w przypowieści wzmianki o pogrzebie biedaka, całkowicie opuszczonego przez społeczeństwo, podkreśla jego krańcowe poniżenie na ziemi. Każdy człowiek, nawet najuboższy, powinien być złożony do grobu. Niepogrzebanie ciała zmarłego uważano za szczególne zło (por. 1 Krl 14,13).

Okazuje się jednak, iż porzuconego i zaniedbanego przez wszystkich Łazarza, sami aniołowie zanieśli na łono Abrahama. Opis tego wydarzenia przypominać może dostojny kondukt pogrzebowy. Łazarz został wyniesiony ku górze na miejsce wielkiej szczęśliwości. Oto aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Został wywyższony. Opis pogrzebu biedaka jest pełen majestatu. Można w opisie tym widzieć dostojny kondukt, który posyła Bóg po ubogiego, który całą swoją ufność złożył w Bogu. Biedak nie pozostaje w szponach śmierci. Słudzy Boga przenoszą go na łono Abrahama, ojca wierzących (Rz 4,17.18). Przebywa z nim, ponieważ jest jak on. Również bowiem i Abraham w Bogu miał całe swoje życiowe zabezpieczenie. Śmierć odsłania godność ubogiego, rzuconego u drzwi, głodnego i pokrytego wrzodami. Bogacz zaś po prostu został pogrzebany. Bóg rzeczywiście poniża i strąca z tronów możnych, a wywyższa poniżonych (Łk 1,52).

« 4 5 6 7 8 »
DO POBRANIA: |
oceń artykuł Pobieranie..