Serpentyna ku Słońcu

Joanna Sadowska


|

Gość Tarnowski 36/2012

publikacja 06.09.2012 00:00

W dolinie Grajcarka, w miejscu historycznie określanym jako Ruś Szlachtowska, swój mały, ale niezwykle urokliwy zakątek świata mają siostry oblatki.

Piękny kościół
– magnes dla turystów i duma sióstr, które chętnie po nim oprowadzają Piękny kościół
– magnes dla turystów i duma sióstr, które chętnie po nim oprowadzają
Joanna Sadowska

Na połemkowskiej plebanii w Jaworkach siostry mieszkają od 1974 roku. – Gdy tu przyszłyśmy, dom był w opłakanym stanie, zaczęłyśmy więc od generalnego remontu – wspomina s. Katarzyna Smyda. A że były to czasy zawieruchy komunistycznej, komuś nie spodobała się ich praca i zaangażowanie. Doniesiono na nie do ówczesnych władz, a sprawa otarła się aż o wojewodę sądeckiego. – Mimo nacisków nie udało się przenieść nas w inne miejsce, zostałyśmy w Jaworkach, kontynuując rozpoczęte prace – dodaje s. Katarzyna.


Na dobre i złe


Niewielki, ukryty za drzewami i otoczony kolorowym rzędem kwiatów dom nie jest specjalnie okazały. Mimo to stał się wyjątkowym miejscem zarówno dla sióstr, jak i gości, którzy często tu zaglądają. Początkowo pracowały tu cztery oblatki, dziś mieszkają tylko dwie: Katarzyna i Julia. Na co dzień siostry pomagają w utrzymaniu i dekoracji kościoła. Prowadzą też, w ścisłej współpracy z księdzem proboszczem ze Szlachtowej, duszpasterstwo parafialne. – Jesteśmy parafią dojazdową, więc same animujemy grupy, odwiedzamy chorych, prowadzimy w kościele nabożeństwa – wylicza s. Julia.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.