Życie w naszych rękach

Grzegorz Brożek

|

Gość Tarnowski 37/2012

publikacja 13.09.2012 00:00

Kiedy Izydor Puścizna z Cikowic w 1981 roku na wózku inwalidzkim pojawił się na krakowskim Rynku, ludzie potykali się z wrażenia. Dziś wiele barier jest już przełamanych.

Stałym elementem spotkania jest pielgrzymka do Kaplicy Łaski w Mordarce Stałym elementem spotkania jest pielgrzymka do Kaplicy Łaski w Mordarce
Grzegorz Brożek

Przy bazylice w Limanowej 8 września odbyło się XIV Forum Osób Niepełnosprawnych Ruchowo. Dlaczego tu? – Kiedy śp. ks. bp Józef Życiński pytał mnie, gdzie będzie siedziba duszpasterstwa niepełnosprawnych, poprosiłem, by była w Limanowej, bo tu jest Matka Boża Bolesna, bo Ona stała przy cierpiącym Synu, a teraz staje przy każdym z nas – wspomina twórca stowarzyszenia ks. Stanisław Staśko. Na forum zjeżdża kilkaset osób z całej diecezji. – Chcemy niepełnosprawnych mobilizować i dać im możliwość, by wyjechali ze swoich domów i wspólnie się jeszcze raz spotkali – tłumaczy ks. Robert Pociecha, dyrektor Duszpasterstwa Osób Niepełnosprawnych Ruchowo. Czy to potrzebne? – Bardzo. Integracja w naszym środowisku jest niezwykle ważna. Spotkania dają możliwość wymiany doświadczeń między niepełnosprawnymi, ale to także kontakt z osobami sprawnymi, młodymi. To jest inspirujące – mówi Izydor Puścizna z Cikowic, żyjący na wózku od 1975 roku.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.