Na wzór Yellowstone

Joanna Sadowska

publikacja 11.10.2012 09:05

Ks. Bogusław Królikowski patronuje też Oddziałowi Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego w Tarnowie.

Ks. B. Królikowski, siedzi pierwszy od lewej Ks. B. Królikowski, siedzi pierwszy od lewej
arch. księży filipinów

Tarnowianie nie zapomnieli o tym gorliwym kapłanie i wielkim miłośniku gór. W setną rocznicę jego śmierci, w kościele księży filipinów w Tarnowie odprawiona została Msza św. za duszę ks. Królikowskiego. Była też wspólna modlitwa na Starym Cmentarzu, przy grobie ks. Królikowskiego.
Ks. Bogusław Królikowski urodził się w 1840 roku. Pochodził z Topoli Wielkopolskiej. Jako młody chłopiec wstąpił do kongregacji Oratorium św. Filipa Neri w Gostyniu. W 1866 przyjął święcenia kapłańskie. Najpierw pracował w domu księży emerytów w Osiecznie, potem przez krótki czas w Goli, koło Gostynia. Do Tarnowa przyjechał w 1880 roku.

Był człowiekiem wielu talentów - rysownikiem, malarzem i taternikiem. Na prośbę Edmunda Bojanowskiego, dziś błogosławionego, odrysowywał dworek i widok z ogrodu w Grabonogu, koło Gostynia. Jednak największą jego pasją były góry. – Każdego roku wyjeżdżała w Tatry. W 1868 roku wraz z przewodnikiem Jędrzejem Walą zdobył Lodowy Szczyt (było to wówczas piąte znane wejście na Lodowy).  Bywał również w Alpach i w Pirenejach – opowiada ks. Robert Piechnik, COr. W 1882 roku wstąpił do Towarzystwa Tatrzańskiego i jako pierwszy przygotował projekt utworzenia parku narodowego w Tatrach. – Chciał, by na wzór amerykańskiego Yellowstone, utworzyć w Tatrach rezerwat, gdzie nie byłoby wolno „ani drzewa wycinać, ani kruszców kopać, ani polować, ani ryb łowić, ani żadnych przedsiębiorstw przemysłowych podejmować " – dodaje filipin. Zmarł  6 października 1912 roku, został pochowany na Starym Cmentarzu w Tarnowie.