Trzyma biednych w ramionach

Ks. Zbigniew Wielgosz

|

Gość Tarnowski 12/2013

publikacja 21.03.2013 00:00

Matka Bolesna z katedry dźwiga ciało Chrystusa. Ludzie widzą w Nim także siebie.

Trzyma biednych w ramionach Podczas zawierzenia diecezji tarnowskiej Matce Bożej w 2011 r. ks. Zbigniew Wielgosz

Barokowa, XVII-wieczna figura Matki Bożej pojawiła się najprawdopodobniej w tarnowskiej katedrze w okresie I wojny światowej. Pierwszym miejscem, gdzie zaczęła odbierać spontaniczną cześć, był przedsionek. Często można było spotkać przed Maryją klęczących ludzi, utrudniali tym nawet wejście do katedry.

Otarta łzami

Ksiądz Kazimierczyk wspomina, że tak wielu „całowało figurę Matki Bożej, że była świecąca i otarta od ludzkich łez. Mnóstwo było też próśb i podziękowań, dlatego ówczesny proboszcz katedry ks. inf. Bochenek polecił ustawić tablicę, na której wierni przypinali szpilkami kartki ze swoją modlitwą”. Zaś ks. Mordarski opowiadał, że „tyle świec paliło się przed figurą, że z ich resztek starczało po przerobieniu na świece do wszystkich ołtarzy w katedrze”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.