Dom rodzinny

Grzegorz Brożek

|

Gość Tarnowski 28/2013

publikacja 11.07.2013 00:00

Bazylika w Limanowej dla wierzących jest miejscem świętym. Jest pomnikiem naszej historii. Dla wszystkich – wizytówką miasta i regionu.

Rusztowań na bazylice na pewno nie pamięta żaden z limanowian Rusztowań na bazylice na pewno nie pamięta żaden z limanowian
zdjęcia Grzegorz Brożek /GN

Był rok 1908, gdy Towarzystwo „Polska Sztuka Stosowana” rozpisało z inicjatywy ks. Kazimierza Łazarskiego, proboszcza w Limanowej, konkurs architektoniczny na „projekt kościoła-pomnika Konstytucji 3 Maja”. Kościół w stylu polskim Było wynikiem wcześniejszej uchwały z 1891 roku limanowskiego środowiska inteligenckiego, które stwierdziło, że „budowa nowego kościoła w Limanowej będzie najlepszym pomnikiem upamiętniającym to zdarzenie”. Poprzednia drewniana świątynia już dawno stała się za ciasna, zwłaszcza wobec spełniania funkcji sanktuaryjnej przez limanowski kościół. Religijne i praktyczne przesłanki nie były jedynymi, którymi się kierowano. „Budowa kościoła-pomnika stawała się – wobec braku niepodległości – orężem w walce o polskość” – pisze Józef Wroński w monografii limanowskiej bazyliki. Rozpisano zatem konkurs, który gwarantował wysoką jakość artystyczną przedłożonego projektu. To nie wszystko. Jak zauważał architekt Ballenstedt, konkursy stawały się „podwaliną przyszłej, naszej architektury, dążącej do odrębności”. Naszej, czyli polskiej. Tak było z limanowską bazyliką, która ma wyjątkowe znaczenie dla dziejów polskiej architektury. Kościół wybudowano wg projektu Zdzisława Mączeńskiego w latach 1911–1918.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.