Dziedzictwo ma różne oblicza. To historia zaklęta w drewnianej cerkwi w Brunarach wpisanej na listę UNESCO (ss. IV–V).
To wspomnienia kresowiaków o Wołyniu i Golgocie Wschodu (s. III). To wreszcie chrześcijańskie i patriotyczne świadectwo trzech leśnych żołnierzy zamordowanych w Dębicy (s. II). Patrząc z perspektywy minionej historii na entuzjazm oazowiczów z Ruchu Światło–Życie, uczestników diecezjalnych wakacji z Bogiem i młodych patriotów z Dębicy, można ufać, że dziedzictwo nie zostanie zmarnowane.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.