Jak nas widzą?

publikacja 12.09.2013 00:00

Poprosiliśmy naszych Czytelników o opinię na temat naszego tygodnika. Dziękujemy za dobre słowo, ale liczymy też na konstruktywną krytykę, która pozwala nam iść ku lepszemu. Zapraszamy do zamieszczania komentarzy na temat naszej gazety.

Jak nas widzą?   Grzegorz Brożek /GN  Barbara Wójcik, dyrektor Gimnazjum w Oleśnie

Bardzo ważne są wiadomości z regionu, prezentacje san- ktuariów. Ogólnie pismo spełnia oczekiwania odbiorców. Mam jednak pewien niedosyt. Brakuje mi redaktorów „Gościa” na wartościowych uroczystościach w terenie. Gazeta powinna w większym i szerszym stopniu ukazywać dobre inicjatywy ludzi świeckich i instytucji z naszego regionu, przedstawiać sylwetki zasłużonych dla Kościoła, Polaków z „naszej tarnowskiej ziemi”. Mogłaby także w szerszym stopniu pokazywać pasje ludzi, którzy poprzez sztukę wielbią Boga i stworzony przez Niego świat.

Jak nas widzą?   Marek Gruca, Bochnia

Kościół tarnowski jest znany z dużej aktywności duszpasterskiej, z wielu inicjatyw wypływających wprost od kapłanów, jak i sporego zaangażowania laikatu. Innymi słowy – tu się dzieje! I przyznaję, że „Gość Tarnowski” umiejętnie wychwytuje wszystkie nowiny, którymi żyją stolica diecezji oraz parafie. Potrafi dotrzeć do ciekawych ludzi czy interesujących miejsc, których wielu z nas nawet w Google nie znalazło. Cieszą widniejące na łamach edycji tarnowskiej zwięzłe informacje, wywiady i fotoreportaże. Ważne, że pojawiają się doniesienia z różnych, nawet odległych stron diecezji.

Jak nas widzą?   Grzegorz Brożek /GN  M. Weronika Węgrzyn, przełożona bernardynek z Kończysk k. Zakliczyna

Jesteśmy regularnymi czytelniczkami. Właściwie przeglądanie gazety rozpoczynamy od dodatku tarnowskiego, który jest dla nas źródłem informacji o Kościele lokalnym. Liczne zdjęcia i informacje dobrze orientują nas w bieżących wydarzeniach naszych okolic, a podejmowane tematy bliskie są zwykłemu czytelnikowi. Jedynie szata graficzna wydaje się mało czytelna, zbyt dynamiczna i może gazeta trochę traci przy tak wielu krótkich informacjach i licznych zdjęciach.

Jak nas widzą?   Grzegorz Brożek /GN  Jacek Lelek, burmistrz Starego Sącza

Od lat jestem stałym czytelnikiem „Gościa”, który realizuje moje zapotrzebowanie na profesjonalnie przygotowaną gazetę traktującą o różnych aspektach życia społecznego, politycznego czy kulturalnego w sposób respektujący chrześcijański punkt widzenia. Tarnowskiej redakcji dziękuję za stałe przybliżanie życia naszego diecezjalnego Kościoła, toczącego się nie tylko w katedrze, ale szczególnie w parafiach. Przez te lata nawet krótkie notatki były dla mnie inspiracją do podejmowania inicjatyw w naszym środowisku.

Jak nas widzą?   Grzegorz Brożek /GN  Teresa Tracz, Tarnów

„Gościa” czytam z wielką przyjemnością i uwagą, w tym również naszą tarnowską edycję. Moim zdaniem tematyka naszego dodatku jest różnorodna i dobrze pokazuje, co aktualnie dzieje się w diecezji. Artykuły przybliżają poszczególne regiony, miejscowości, parafie, wspólnoty, świątynie, więc każdy znajdzie coś interesującego dla siebie.

Jak nas widzą?   Renata Fila, Zgórsko

Gazeta jest nasza i o nas. Jest przeglądem tego, co ważnego dzieje się w diecezji i w poszczególnych parafiach. Wiem, że popularnością cieszą się teksty autentyczne, świadectwa, oddające ducha wiary. Dodatek też jest polem ewangelizacji i na tym powinien się koncentrować. Mniej lubię i uważam za mniej potrzebne relacje czy informacje o celebrach czy uroczystościach, z których wynika czasem, że wszystko i wszyscy są ważni, tylko Jezusa jakby tam brakowało.

Jak nas widzą?   Grzegorz Brożek /GN  Dr Andrzej Skowron, prezes KIK w Mielcu

Tarnowski „Gość” spełnia swoje podstawowe zadanie, którym jest tworzenie tożsamości Kościoła katolickiego w całej diecezji poprzez właściwie dobrane informacje, wydarzenia, reportaże, komentarze, krótkie wywiady, itp. Myślę, że warto byłoby czasami pokusić się o przedstawienie w tarnowskim „Gościu” sylwetek osób znanych w środowisku lokalnym, kultury lub sportu, którzy w tych coraz bardziej zsekularyzowanych czasach nie boją się dawać świadectwa wiary.

Jak nas widzą?   Patrycja Wigurska-Bąk, KSM Diecezji Tarnowskiej

Tarnowski „Gość” w dużym stopniu potrafi ukazać wspólnotę i kulturę Kościoła tarnowskiego. Teksty nie tylko zaspokajają ciekawość, ale też dają wiedzę o życiu Kościoła. Myślę, że „Gość” tarnowski sprawdza się w wersji zarówno papierowej, jak i internetowej. Dzięki serwisowi tarnow.gosc.pl wielu młodych ludzi, dla których internet jest pierwszym źródłem informacji, może zainteresować się życiem diecezji, swojej parafii, ale także pogłębić swoją wiarę przez umieszczone tam teksty. •

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jak nas widzą?   Daniel Majcher, Brzesko

Cotygodniową lekturę Gościa, rozpoczynam od jego tarnowskiego dodatku. Zresztą z tego co wiem, także podobnie robi i kilku moich znajomych. To właśnie stąd można dowiedzieć się, co dzieje się w naszym lokalnym tarnowskim Kościele. Ciekawym elementem w dodatku, są artykuły dotyczące poszczególnych parafii; tego czym żyją, jakie działania i inicjatywy podejmują.

 

Osobiście, ze względu na fakt, że papierowy Gość, ma dość niewielką objętość, zrezygnowałbym ze zbyt dużej ilości zdjęć ilustrujących dany artykuł (jeden artykuł- jedno zdjęcie).Obszerne fotogalerie można by zamieszczać w serwisie www. Myślę też, że warto by zastanowić się nad zmianą rubryki Zapraszamy, na coś w stylu, Co? Gdzie? Kiedy? – informującej o wydarzeniach kulturalnych, koncertach, festynach itp. Podsumowując, nie wyobrażam sobie Gościa Niedzielnego, bez jego dodatku w formie papierowej. Gdyby jeszcze tylko jego objętość mogła wzrosnąć byłoby to ideałem... Jeśli jednak nie jest to możliwe warto popracować i rozbudować internetowy serwis tarnow.gosc.pl

 

 

 

Jak nas widzą?   Grzegorz Brożek /GN Agnieszka Kurzydym, Żabno

Edycja tarnowska informując o wydarzeniach w diecezji na pewno spełnia swoją rolę w budowaniu tożsamości kościoła lokalnego i przybliża diecezjanom to, co dzieje się w różnych parafiach. Co się podoba w tarnowskiej edycji? Myślę, że nie chodzi tu o podobanie się, ale o rzetelną INFORMACJĘ napisaną w ciekawy sposób poprawną polszczyzną. Nie rezygnujcie z papierowej wersji. Dla wielu czytelników dostępność on line to ciągle brak dostępności, a czytanie gazet jest związane z szelestem kartek. Poza tym nawet ci, którzy czytają wiadomości w necie często wolą wersję papierową. Gość Niedzielny należy do moich ulubionych tygodników, nie zdarzyło mi się jeszcze nie znaleźć choć kilku artykułów bardzo dla mnie interesujących. Czasem tylko irytowały mnie elementy politycznej poprawności. Życzę jednoznaczności i wiary w to, że prawda wyzwala i tylko ona jest ciekawa... Najwyższy czas na ewangeliczny radykalizm.

 

 

 

Jak nas widzą?   Grzegorz Brożek /GN Ks. Janusz Faltyn, egzorcysta, par. pw. św. Kazimierza w Nowym Sączu

GN zbiera rzetelnie zasygnalizowane wydarzenia, promuje, przyczynia się w ten sposób do budowania wiary we wspólnocie, co jest dziś szalenie ważne!!! Niezwykle trafnie opisuje inicjatywy już realizowane, inspirując do kolejnych działań. Sądzę, że trzeba więcej miejsca poświęcić zapowiedziom, zaproszeniom, zwłaszcza w papierowej wersji. Bardzo cenię sobie elektroniczną i papierową wersję GN, obydwie czytam regularnie! Nie wyobrażam sobie realnego duszpasterza naszej diecezji, który tego nie czyni.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jak nas widzą?   Grzegorz Brożek /GN

Bożena Kwitowska, Nowy Sącz, prezes DIAK Diecezji Tarnowskiej

Z Gościem Niedzielnym zetknęłam się dawno temu, gdy ukazywał się w skromnej, wręcz lichej formie. Pierwszy numer, jaki wpadł mi w ręce miał na tytułowej stronie wydrukowany „Hymn o miłości” św. Pawła. Jakież to było odkrywcze, zważywszy, iż byłam szaleńczo zakochana... Tarnowski „Gość” to bodaj jedyne, lokalne pismo katolickie, w dodatku wydawane na wysokim poziomie edytorskim. Dużo zdjęć z religijnych uroczystości (a to zawsze przyciąga uwagę), informacje z różnych miejsc i parafii diecezji, wywiady z osobami znanymi w środowiskach lokalnych - łączą diecezjan, pozwalają odczuć wspólnotę. Mnie osobiście brakuje pogłębionych refleksji nad sprawami na styku wiara-życie, chrześcijańskiego odniesienia do rzeczywistości, przenikania wartościami ewangelicznymi codzienności - może w formie felietonów piórem kapłana? Za dużo „ludyczności”, fajerwerków; kosztem właśnie głębokiej więzi z osobowym Bogiem. Z serca życzę, by ludzie czytający Was wzrastali w mądrości, Bożej mądrości. Niech Pan błogosławi, strzeże i wspiera!