Kluby Inteligencji Katolickiej stoją przed dylematem: „Robić je czy nie?”. Tygodnie Kultury Chrześcijańskiej, choć nie są masowe, są potrzebne.
Prof. Wojciech Kudyba (z lewej) i prof. Krzysztof Koehler na spotkaniu z sądeczanami
Grzegorz Brożek /GN
W Nowym Sączu TKCh trwał od 2 do 9 listopada. – Kiedyś, w latach 80. XX wieku były środowiskiem wolnej myśli. Nie było jej gdzie indziej – wspomina Bożena Jawor, prezes KIK w Nowym Sączu. Dziś wszystkie kluby zastanawiają się nad własną tożsamością, metodami działania. – My parę lat temu od odchodzącego z Sącza bp. Andrzeja Jeża usłyszeliśmy: „nie rezygnujcie, może przyjść czas, że będziecie bardzo potrzebni, a wy macie doświadczenie” – wspomina B. Jawor. Co dziś budzi zainteresowanie i podnosi frekwencję? – Ponad 100 osób przyszło na spotkanie o nowej ewangelizacji.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.