Sztandar z Prokopem

GB

publikacja 08.10.2014 08:26

To jest nowy początek. Działający od 15 lat oddział Akcji Katolickiej w Jadownikach sprawił sobie sztandar.

Sztandar z Prokopem Sztandar dzierży w dłoniach Tomasz Wietecha, dyrektor miejscowego gimnazjum. Z tyłu ks. dr Jan Bartoszek Grzegorz Brożek /Foto Gość

– Mieliśmy okres przestoju, kiedy było nas mniej, nie podejmowaliśmy jakichś ciekawych inicjatyw – wspomina prezes Stanisław Kita, który kilka miesięcy temu objął tę funkcję. Wtedy padł pomysł, by zrobić nowy początek, postarać się o sztandar.

– To jest znak rozpoznawczy, widoczny znak obecności, ale także znak wartości, którym chcemy służyć, wezwanie do tego, byśmy swoim życiem, postawą inspirowaną przez Ewangelię dawali świadectwo wiary, służby – dodaje Stanisław Kita.

Fundacja sztandaru nie jest błahostką. Niesie za sobą znaczne koszty. Od lat do kościoła na Bocheńcu w Wielkim Tygodniu Akcja Katolicka prowadzi Drogę Krzyżową.

Sztandar z Prokopem   Grzegorz Brożek /Foto Gość – Wydaliśmy monografię, opracowanie książkowe na ten temat. Wydrukowaliśmy 500 sztuk, szybko wśród parafian rozprowadziliśmy 450 egzemplarzy. Były środki na sztandar – uśmiecha się pan Stanisław. Dołożyli też trochę pieniędzy sponsorzy, który dali na druk książki. Wreszcie w drzewca sztandaru darczyńcy mogli po jego poświęceniu wbić grawerowane gwoździe. Na jednej ze stron sztandaru znalazł się św. Prokop, opat, patron parafii w Jadownikach Podgórnych. Sztandar poświęcił 5 października ks. dr Jan Bartoszek, diecezjalny asystent Akcji Katolickiej.

Akcja złapała drugi oddech. Prezes w ostatnim czasie rozdał kilka deklaracji członkowskich. – Marzy mi się, żeby może w niedługim czasie powstał tu klub seniora, robimy też bezpłatną naukę angielskiego dla dzieci i młodzieży. Na młodych nam zależy, aby ich przyciągnąć, bo bez nich, którzy są nasza przyszłością, niewiele zrobimy – mówi prezes. Choć jest człowiekiem z metryki niemłodym, są jednak powody, które pozwalają mu patrzeć z optymizmem. – Pracowałem z dziećmi i młodzieżą, udzielałem się w klubach sportowych, mam kontakt z młodymi, biegam jeszcze maratony i półmaratony, więc mam dobry kontakt z młodymi. Będę starał się ich pozyskać dla Akcji, dla Ewangelii – kończy.