Potrzeba rąk do pracy

Ks. Zbigniew Wielgosz, Agnieszka Solak

publikacja 01.02.2015 08:47

Młodych w dekanacie szczepanowskim czeka trudne zadanie budzenia swoich rówieśników.

Modlitwa Apelu Jasnogórskiego Modlitwa Apelu Jasnogórskiego
Ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

W Borzęcinie odbyło się spotkanie młodych dekanatu szczepanowskiego. Rozpoczęła od Mszy św. w kościele pw. Narodzenia Najświętszej Marii Panny.

Młodzież przywitał proboszcz parafii, ks. Czesław  Paszyński. Eucharystii przewodniczył ks. Grzegorz Kozioł, dekanalny duszpasterz młodzieży.

- W Borzęcinie pracuję dopiero od pół roku. Duszpasterstwo młodych jest najprężniejsze w Szczepanowie i Borzęcinie - przyznaje ks. Kozioł. Jego zdaniem, problemem jest brak młodych na terenie parafii. - Młodzi wyjeżdżają do szkół, nie ma ich nieraz cały tydzień, są tylko na weekend, więc trudno ich zebrać w jakąś stałą grupę. Wiele parafii nie ma swym terenie gimnazjum, więc i ta młodzież większość czasu spędza poza swymi wspólnotami - dodaje duszpasterz.

Wspólnym pomysłem księży jest założenie grupy złożonej z młodych z różnych parafii, która animowałaby swych rówieśników. - Chcemy się jak najlepiej przygotować do Światowych Dni Młodzieży - podkreśla ks. Kozioł.   

Podczas Mszy św. homilię wygłosił ks. Tomasz Rąpała ze Szczepanowa. - Wiara jest jak rewolucja kopernikańska. Zamiast nas w centrum uwagi stawiamy Boga. I to jest nasz cel, ale do tego, by wasi młodzi rówieśnicy postawili w centrum Boga, potrzeba waszych rąk. Potrzeba rąk do roboty - zachęcał uczestników modlitwy kaznodzieja.

Śpiew podczas liturgii prowadził zespół parafialny z Borzęcina. Msza zakończyła się odśpiewaniem Apelu Jasnogórskiego. Druga część spotkania odbyła się w Gminnym Ośrodku Kultury, gdzie młodzi kolędowali i bawili się podczas zabawy karnawałowej.

O swej pracy jako animatora młodych w dekanacie szczepanowskim mówi Dominika Banaś. - Zbieramy deklaracje od ludzi dotyczące ilu pielgrzymów przyjmą podczas Światowych Dni Młodzieży. Tworzymy komitety parafialne. Nasza borzęcińska grupa młodzieżowa nie jest zbyt liczna, ale należą do niej wierni, aktywni ludzie. Chcemy, żeby tak było w każdej parafii dekanatu - mówi dekanalna animatorka młodzieży.