Galanteria bez rąk

ks. Zbigniew Wielgosz

|

Gość Tarnowski 16/2015

publikacja 16.04.2015 00:15

Dwie pogórzańskie gminy w regionie słyną z zakładów obrabiających drewno twarde. Niestety, nie tylko z tego…

 Chodzi o nową kulturę bezpieczeństwa pracy – podkreślają Bernard Karasiewicz, burmistrz Ryglic, i Benedykt Zygadło (z prawej), kierownik o. PIP w Tarnowie Chodzi o nową kulturę bezpieczeństwa pracy – podkreślają Bernard Karasiewicz, burmistrz Ryglic, i Benedykt Zygadło (z prawej), kierownik o. PIP w Tarnowie
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

Kobieta, 26 lat, pracowała na frezarce przy produkcji mebli. Zdarzył się wypadek. Otwarte złamanie palców, przecięcie ścięgien, ubytek tkanki kostnej i przecięcie naczyń tętniczych. Palce nigdy nie wrócą do dawnej sprawności. Z winy pracodawcy. Brak osłon i niewłaściwy dobór narzędzia. To tylko jeden z wielu tego typu wypadków przy pracy przy obróbce drewna. A takich jest wiele. Bo Ryglice i Szerzyny to małopolskie zagłębie produkcji galanterii drzewnej – kiedyś pracowały tu pełną parą spółdzielnie produkcyjne, a teraz zostały małe zakłady. W zabytkowym spichlerzu w Ryglicach Państwowa Inspekcja Pracy zainaugurowała program profilaktyczny.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.