Gazeta za 30 groszy

gb

|

Gość Tarnowski 31/2015

publikacja 30.07.2015 00:00

Kiedyś był tu pałac Lubomirskich. Później stanęły mury świątyni, w których komunistyczna władza chciała zrobić dom kultury. Ludzie obronili kościół i wiarę.

 W procesji z darami Emilia Wajsbard przyniosła księgę zawierającą 1800 nazwisk wiernych, którzy przez 6 lat składali ofiary na renowację kościoła W procesji z darami Emilia Wajsbard przyniosła księgę zawierającą 1800 nazwisk wiernych, którzy przez 6 lat składali ofiary na renowację kościoła
Grzegorz Brożek /Foto Gość

Wpołowie maja 1965 roku bp Jerzy Ablewicz konsekrował nowy kościół parafialny w Dąbrowie Tarnowskiej. Budowa trwała od lat powojennych. Prowadził ją od 1948 roku proboszczujący tu ks. Władysław Jakubiak. – Dzień konsekracji pamiętam całkiem nieźle. Miałem wówczas 12 lat, byłem nie takim małym ministrantem – uśmiecha się ks. Ryszard Piasecki, dziś proboszcz parafii pw. św. Jadwigi w Dębicy. To, co uderzyło go tego dnia, to fakt, że wielki neoklasycystyczny kościół był pusty. – Nic nie było wewnątrz. Surowa przestrzeń. W prezbiterium tylko ołtarz i ambona – wspomina. Dlaczego zatem bp Ablewicz przyjechał konsekrować, a nie poświęcić świątynię, która była jeszcze w zasadzie placem budowy? – Komuniści w latach 60. XX wieku wzięli się intensywniej do walki z Kościołem, co miało też związek z przygotowaniami do 1000. rocznicy chrztu Polski. W Dąbrowie poszła informacja, że w budującym się kościele zrobią dom kultury – opowiada ks. Ryszard. Biskup wobec potencjalnego zagrożenia zastosował rozwiązanie, które nazywa się czasem „ucieczką do przodu”. Konsekrował kościół, oddając go na wyłączność Panu Bogu.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.