I przyszedł na świat...

Karol Białkowski

|

Gość Wrocławski 51-52/2015

publikacja 17.12.2015 00:15

Naprotechnologia. Radość Bożego Narodzenia to doświadczenie niezwykłe. Banalne? Niekoniecznie. Zwłaszcza jeśli samemu długo oczekuje się na własne dziecko. Wtedy czas świąteczny budzi refleksję o pięknie nowego życia.

Gdy Kamila i Ryszard opowiadają o swoim doświadczeniu, łzy same cisną się do oczu. Mają nadzieję, że ich historia pomoże podjąć decyzję o leczeniu naprotechnologicznym choćby jednej parze.  – To działa – przekonują Gdy Kamila i Ryszard opowiadają o swoim doświadczeniu, łzy same cisną się do oczu. Mają nadzieję, że ich historia pomoże podjąć decyzję o leczeniu naprotechnologicznym choćby jednej parze. – To działa – przekonują
Karol Białkowski /Foto Gość

Wostatnich tygodniach głośno jest o wygaszaniu rządowego programu finansowania in vitro na rzecz programu wspierania prokreacji, który opierać się ma na leczeniu, a nie sztucznym zapłodnieniu. Ta opowieść jest zapewne jednym z wielu świadectw, że naprotechnologia to nie „metoda kościółkowa” o wątpliwej skuteczności.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.