Draby też szli…

ks. Zbigniew Wielgosz

publikacja 06.01.2016 20:37

Razem z Trzema Mędrcami do bobowskiej stajenki, by oddać pokłon Jezusowi.

Grupa bobowskich drabów Grupa bobowskich drabów
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

Po raz pierwszy Bobowa gościła Orszak Trzech Króli. Uroczysty przemarsz ulicami miasta zorganizowali burmistrz Bobowej, Bractwo Rycerskie 46. Chorągwi Zygmunta Grafity z Bobowej.

– Nie spodziewałem się, że tak wiele osób, tak kolorowo ubranych, przybędzie dziś na Orszak. Mam wielką nadzieję, że tak samo będzie w przyszłym roku – cieszył się burmistrz Wacław Ligęza. 

Istotnie, w grupie maszerującej w orszaku nie brakowało rycerzy, dzieci w strojach jasełkowych i nawiązujących do poszczególnych kontynentów, reprezentantów miejscowych zespołów ludowych, kół gospodyń wiejskich, strażaków i orkiestr dętych. Dopisali również mieszkańcy Bonowej i okolic.

– W zimowym czasie niewiele dzieje się w naszym mieście, dlatego z wielką radością powitałyśmy pomysł zorganizowania orszaku – mówią mieszkanki Bobowej.

Orszak rozpoczął się od prezentacji poszczególnych grup towarzyszących Trzem Mędrcom. Pochód otwierała Matka Boża jadąca na koniu prowadzonym przez św. Józefa. Wszystkich maszerujących zaś prowadziła gwiazda niesiona przez pastuszka.

Podczas przemarszu nie zabrakło scenek z ewangelii. Został odczytany dekret Kwiryniusza o spisie ludności. Mędrcy spotkali się z pastuszkami i królem Herodem. Na końcu zaś oddali pokłon Jezusowi w betlejemskiej szopce.

W grupie maszerujących byli też oryginalnie ubrani mężczyźni ze słomianymi kapeluszami na głowach. – Taki strój nosili draby, którzy wędrowali w Sylwestra i robili psikusy zwłaszcza w domach panien – opowiada jeden z drabów.