Choć kościół w Rzepienniku Biskupim nazywany bywa od lat wiejską katedrą, to jednak, mówią miejscowi, dopiero teraz czują, że są biskupi nie tylko z nazwy.
Ks. Leszek Leszkiewicz w dniu ogłoszenia nominacji biskupiej ze swoimi rodzicami Obok: Przez wiele lat Leszek Leszkiewicz był w rzepiennickiej parafii ministrantem. Ciągnęło go do kościoła
zdjęcia Grzegorz Brożek /Foto Gość
Papież Franciszek 19 grudnia 2015 roku mianował pochodzącego z Rzepiennika Biskupiego ks. Leszka Leszkiewicza biskupem pomocniczym diecezji tarnowskiej. Leszkiewiczowie mieszkają kilometr od świątyni. – Brata zawsze ciągnęło do kościoła. Chodziliśmy często razem, ale jednak on zdecydowanie częściej – przyznaje młodszy brat biskupa Tomasz. Do rodzeństwa należy jeszcze najmłodsza siostra. Do miejscowej podstawówki Leszek chodził m.in. z Wiesławem Witkiem. – Klasa była nieduża, bo było nas ledwie 17 uczniów. Leszek? Dobry kolega, jak trzeba było pomóc, w nauce na przykład, czy przy czym innym, to zawsze chętny. Przeciwnie do rozrabiania. Spokojny, cichy, ale wesoły – wspomina.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.