Z iskry płomień

ks. Zbigniew Wielgosz

publikacja 07.02.2016 16:09

Zapowiedź, że Światowe Dni Młodzieży odbędą się w Krakowie, była iskrą zapalającą młodych do działania.

Spotkanie w domu parafialnym w Zgórsku Spotkanie w domu parafialnym w Zgórsku
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

Przekonują do tego członkowie Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży oraz grup apostolskich z dekanatu Radomyśl Wielki, którzy spotkali się na modlitwie i zabawie karnawałowej w Domu Parafialnym w Zgórsku.

– Jestem w KSM w Zgórsku od 1,5 roku. A sam odział istnieje od 2 lat. Obecnie należy do niego około 40 osób, spotykamy się w piątki, od miesiąca mamy swoją salę w domu parafialnym. Spotkania to czas na modlitwę, rozmowy na ważne tematy z dziedziny wiary, postępowania, wydarzeń – mówi Weronika, prezes oddziału KSM w Zgórsku.

Obecnie oddział KSM włącza się w przygotowania do Światowych Dni Młodzieży. – Szukamy miejsc noclegowych dla 50 pielgrzymów – dodaje Weronika. Jak przyznaje, zawsze chciała włączyć się w życie parafii. – Ale nie było wcześniej takiej możliwości. Kiedy pojechałam na szkolenie pierwszego stopnia w KSM i poznałam tylu niesamowitych ludzi, którzy się nie boją pokazać, że wierzą, postanowiłam i ja działać w mojej parafii. I nie było to takie trudne, wręcz przeciwnie. To było coś tak nowego dla nas, że od razu ze 30 osób zapisało się do KSM. A dziś więcej przybywa niż ubywa – cieszy się Weronika.

Jej koleżanka zapisała się do KSM, bo też chciała działać. – Chciałam, żeby coś się działo w naszej parafii. Wierzę w Boga i chcę to pokazać, dać świadectwo, nie tylko modląc się w kościele, ale również poza nim, tam, gdzie się uczę, bawię, odpoczywam – mówi Karolina.

Podobnie, jak w Zgórsku, tak również w Wadowicach Górnych nie tak dawno powstał oddział KSM. – Nasza grupa to około 30 osób. Jestem w niej od niedawna, trochę przez przypadek. Pojechałem z kaesemowiczami na ferie i postawiłem się do nich przyłączyć. Spodobał mi się entuzjazm, to, jak chcą działać, energia – mówi Adam, prezes oddziału KSM w Wadowicach Górnych.

Grupa, oczywiście, przygotowuje się do ŚDM. – Nasza sekcja muzyczna organizuje czuwania modlitewne dla młodych, są one zazwyczaj raz w miesiącu. Szukamy też pieniędzy na nasz wyjazd. Zawsze jednak chcemy coś zrobić, na przykład ozdoby świąteczne, żeby nie żebrać, lecz coś od siebie dać innym. To promieniuje na rodziny, z których są członkowie KSM. Właśnie te rodziny przyjmą wszystkich pielgrzymów podczas Tygodnia w Diecezji – dodaje Adam.

Paulina i Kinga są z parafii Stara Jastrząbka. Do grupy apostolskiej należą od przeszło 2 lat. – To jest taka przestrzeń i czas na modlitwę, rozmowę, nie ma żadnej cenzury. Ksiądz chce z nami rozmawiać na każdy temat. Przygotowujemy czuwania dla rówieśników, najbliższe będą w Wielkim Poście. Do grupy należy ponad 20 osób – mówią dziewczyny.

Księża opiekunowie mają nadzieję, że płomień, który rozpalił się w młodych pod wpływem ŚDM, nie zgaśnie tak prędko. – Naprawdę, w duszpasterstwie młodych zaczyna się coś ważnego dziać i nie można tego zmarnować – przyznają duszpasterze.