Duch Szeli ciągle żyje

gb

|

Gość Tarnowski 10/2016

publikacja 03.03.2016 00:15

Rabacja, której 170. rocznica właśnie minęła, ciągle pozostaje nieodrobioną lekcją.


Sesję w Siedliskach-Boguszy zainicjował 17-letni Kamil Gleń (z prawej) Sesję w Siedliskach-Boguszy zainicjował 17-letni Kamil Gleń (z prawej)
Grzegorz Brożek /Foto Gość

Dziewiętnastego lutego 1846 roku w Galicji bandy chłopskie, tzw. czerniawy, ruszyły z widłami i cepami na dwory, by wymierzyć sprawiedliwość panom. Symbolicznym przywódcą był Jakub Szela ze Smarzowej, która należała do parafii Siedliska-Bogusz. Tylko w tej parafii z chłopskich rąk zginęły 23 osoby: 7 dziedziców, 5 dzierżawców i 11 oficjalistów. W rejonie tarnowskim owocem trwającej parę dni rabacji było 131 zniszczonych dworów i 424 zamordowane osoby. W całej Galicji zaś zniszczono 430 dworów, zabito blisko 600 osób, choć liczby szacunkowe mówią o 2, a nawet o 3 tysiącach zamordowanych ziemian, urzędników dworskich.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.