Na małych rzeczach rosną wielkie

Grzegorz Brożek Grzegorz Brożek

publikacja 14.05.2017 13:50

Po raz trzeci w Tarnowie odbyła się spartakiada przedszkolaków z zakonnych placówek.

Na małych rzeczach rosną wielkie Przedszkolaki wykazywały się w każdym meczu znakomitą kondycją i wielką ambicją. Grzegorz Brożek /Foto Gość

W tym roku wzięły w niej udział przedszkolaki z przedszkola sióstr józefitek, przedszkola sióstr Sacre Coeur, przedszkola sióstr serafitek, które od początku jest organizatorem spartakiady oraz dwóch przedszkoli sióstr służebniczek.

Impreza, która odbyła się 13 maja w hali sportowej TOSiR przy ul. Krupniczej rozpoczęła się wspólną modlitwa i odśpiewaniem pieśni ku czci  MB Fatimskiej. Cały czas w kącie hali działał kącik różańcowy.

Trzeci raz z rzędu przedszkolaki zagrały w piłkę nożną. - Sport dla mnie jest nieodłącznym elementem wychowania w ogóle, a katolickiego w szczególności. Zastanawiałam się często, jak pomóc dzieciom, którym jest trudniej w nauce, które mają problemy z percepcją, jak sprawić, by je obudzić, pobudzić ich rozwój. Ja sama pasjonuję się trochę piłką, więc zaczęliśmy grać. Dzieci, które były zamknięte, które bały się wypowiedzieć na tle grupy, jak zobaczyły, że w sporcie są oklaskiwane, to ruszyły inne obszary, nauka czytania, liczenie. One były lepsze w relacjach, rosły w oczach. To co roku się sprawdza - opowiada s. Vianneya Pieczek, serafitka. - Dzieci zaczęły bawić się sportem, chodzić na piłkę, pływanie, konie, rowery, nie siedzą przy urządzeniach elektronicznych.

- Przez sport uczymy się postaw chrześcijańskich, bo nie brakuje sytuacji, kiedy trzeba przeprosić za zachowanie w rywalizacji, kiedy można kogoś podnieść, kto jest słabszy. To są może drobne gesty, ale ważne, na tych drobnych rzeczach rosną większe. Sport otwiera dzieci na siebie nawzajem - dodaje s. Vianneya.