Drzwi do szczęścia

ks. Zbigniew Wielgosz ks. Zbigniew Wielgosz

publikacja 24.09.2017 14:44

W sanktuarium św. Stanisława w Szczepanowie modlono się o trzeźwość.

Eucharystia w intencji trzeźwości Eucharystia w intencji trzeźwości
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

36 raz odbyła się diecezjalna pielgrzymka apostolatu trzeźwości do sanktuarium św. Stanisława w Szczepanowie.

Pielgrzymka rozpoczęła się już w sobotni wieczór podczas ekspiacyjnej adoracji Najświętszego Sakramentu.

W niedzielę, 24 września, do szczepanowskiego sanktuarium przyjechali pielgrzymi z całej diecezji, m.in. z grup Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, Rycerze Kolumba, członkowie duszpasterstwa trzeźwości, pątnicy z parafii i dekanatów wraz z dekanalnymi duszpasterzami trzeźwości. W pielgrzymce wzięli także udział delegaci uczestniczący w Narodowym Kongresie Trzeźwości w Warszawie.

Bernadetta i Magda przyjechały na pielgrzymkę z Pisarzowej. - Jesteśmy tu z wieloma intencjami, także związanymi z naszą przyszłością. Trzeźwość to dla nas życie wolne, radosne, bo nie trzeba pić, żeby się cieszyć życiem, przyjaciółmi, nie potrzebujemy używek, żeby intensywniej żyć - podkreślają dziewczyny. 

Mszy św. przewodniczył ks. prał. Jacek Miszczak, dyrektor RDN Małopolska i RDN Nowy Sącz.

- W walce o wolność, w duszpasterstwie trzeźwości zawsze trzeba wracać do źródła, czyli do modlitwy i sakramentów świętych, a szczególnie do spowiedzi i Eucharystii - mówił w homilii ks. Miszczak.

Nabożeństwo ekspiacyjne po Mszy św. poprowadził dyrektor wydziału duszpasterstwa trzeźwości i osób uzależnionych ks. prał. Zbigniew Guzy.

Uczestnicy diecezjalnego spotkania mogli na koniec obejrzeć przedstawienie „Przedsionek” teatru „Dabar” z Mogilna.

- To opowieść o dążeniu człowieka do szczęścia. Tytułowy przedsionek to przestrzeń wyboru, albo dobrego życia albo złego. Do nas należy podjęcie decyzji, ponosimy odpowiedzialność za nasze życie. W tym sensie przedstawienie może uczyć życia w trzeźwości, po to, by mieć otwarte drzwi do szczęścia. Tu, na ziemi i w wieczności - mówi Piotr Ogorzałek.