Z ziemi włoskiej do Polski

Beata Malec-Suwara Beata Malec-Suwara

publikacja 11.10.2017 12:10

Dokładnie 25 lat temu do Brzozówki przybyli ojcowie ze Zgromadzenia Synów Maryi. Dziś w parafii radość i głośne brawa. Niektórzy mówią nawet, że to był cud.

Z ziemi włoskiej do Polski Biskup Leszek Leszkiewicz, który przewodniczył Mszy św. jubileuszowej, poświęcił także plac pod budowę nowego domu zakonnego Synów Maryi Beata Malec-Suwara / Foto Gość

– Cieszycie się ze swojej parafii? – pytał bp Leszek Leszkiewicz 10 października w Brzozówce zgromadzonych na Mszy św., podczas której świętowano jubileusz 25-lecia obecności tu ojców ze Zgromadzenia Synów Najświętszej Maryi Niepokalanej. Kiedy parafianie odpowiedzieli, że tak, biskup pytał, czy cieszą się z kapłanów tu posługujących. W odpowiedzi usłyszał jeszcze głośniejsze tak i gromkie brawa.

– A jesteście dobrymi katolikami? Bo to bardzo ważne i powinniśmy się cieszyć z tego, że nimi jesteśmy – mówił biskup, tłumacząc, że przyszedł czas, że tej Bożej radości musi być w nas dużo. – Radość musimy mieć nie tylko w sercu, ale i na ustach. Jeśli nie okazujemy radości, to znaczy, że jej nie ma, a jeśli jej braknie, to z czasem się okaże, że nasze kościoły będą puste – rokował.

Z ziemi włoskiej do Polski   Radość młodego Kościoła w Brzozówce Beata Malec-Suwara / Foto Gość Na szczęście Brzozówce to na razie nie grozi. W ciągu 23 lat jej istnienia powiększyła się dwukrotnie, a i radość tu duża. Nie tylko cieszą się z parafii, którą tu mają, ale niektórzy niemalże za cud uważają to, że została tu utworzona.

– Jesteśmy narodem wybranym, który doświadczył cudu. Dzięki ojcom, którzy zamieszkali tu 25 lat temu, udało się zjednoczyć Brzozówkę. Wtedy młodą wieś, która powstała 10 lat wcześniej z czterech sołectw: Lisiej Góry, Zaczarnia, Śmigna i Pawęzowa. Zamieszkali tu także mieszkańcy Tarnowa – tłumaczy Marian Madej, radny z Brzozówki, nazywany tu "ojcem" wsi. – Kiedy nie było kościoła i parafii, wielu się nawet nie znało, każdy szedł w swoją stronę. Nasz pierwszy proboszcz o. Francesco i nasi ojcowie nas tutaj zjednoczyli – dodaje.

Brzozówka to chyba jedyna parafia w Polsce, której proboszczem przez pierwsze 17 lat był Włoch. Jak wyjaśnia obecny proboszcz o. Piotr Pacura SNMN, pierwsze kroki z ziemi włoskiej do Polski, a dokładnie diecezji tarnowskiej, skierował o. Luigi Fain Binda, ówczesny przełożony generalny Zgromadzenia Synów Najświętszej Maryi Niepokalanej, by spotkać się z ówczesnym biskupem tarnowskim Józefem Życińskim. Był rok 1991.

W kwietniu tego samego roku przyjechało do Polski pierwszych dwóch ojców. Przez blisko rok gościli w klasztorze u ojców redemptorystów w Tuchowie, kiedy uczyli się języka i szukali miejsca dla siebie. Wśród nich był późniejszy pierwszy proboszcz w Brzozówce o. Francesco. – Kiedy przyjechałem do Polski, potrafiłem powiedzieć tylko dwa słowa: dziękuję i dzień dobry, ale zdarzyło się, że i pomyliłem jedno z drugim – wspomina dzisiaj zakonnik.

W czerwcu 1992 roku ojcowie kupili dom w Brzozówce koło Tarnowa. Po małych przeróbkach przeprowadzili się do niego. Jego oficjalnego otwarcia i poświęcenia w nim kaplicy dokonał ówczesny biskup tarnowski Józef Życiński 10 października 1992 roku. Od tego momentu rozpoczęła się działalność zgromadzenia w niewielkiej wsi w Polsce. Zgromadzenia, którego charyzmatem jest troska wychowanie młodzieży i o powołania kapłańskie i zakonne.

Do dziś niektórzy wspominają, jak ojcowie przychodzili do sklepu i na migi robili zakupy, np. kupując "bzz, bzz", czyli miód. Wprowadzali też trochę Włoch do Brzozówki, ucząc mieszkańców włoskich pieśni. W grudniu 1994 roku erygowano w Brzozówce parafię, którą objęli włoscy kapłani. Czy ludzie nie byli zdziwieni, że Włoch zostaje ich proboszczem? W takiej małej miejscowości w Polsce, na wsi, 25 lat temu to musiało być zaskakujące...

Z ziemi włoskiej do Polski   – Przeważnie byli zadowoleni, że mają coś nowego i innego u siebie. Najważniejsze jednak były osobiste relacje, które zaczęły się od sąsiadów, a potem grono bliskich i przyjaciół się powiększało – mówi o. Francesco. – Wiele się tutaj nauczyłem. Przed przyjazdem do Polski byłem osobą, która lubiła książki, życie codzienne było daleko ode mnie. Tu uczyłem się żyć problemami ludzi, być blisko ich trosk. Była to dla mnie szkoła ludzkości i chrześcijaństwa w praktycznym wymiarze – dodaje.

Dziś proboszczem parafii jest ojciec pochodzący z Nowych Żukowic o. Piotr Pacura SNMN. Pomagają mu o. Janusz Kawa SNMN, pochodzący ze Śmigna, i o. Rajmund Jurolaitis z Litwy. Podczas jubileuszu bp Leszek Leszkiewicz poświęcił plac pod budowę nowego domu zakonnego zgromadzenia, który stanie w pobliżu kościoła.

W świętowaniu wzięli ponadto udział ks. inf. Władysław Kostrzewa, który wiele pomógł ojcom w pierwszych latach ich pobytu w Brzozówce, ojciec generalny zgromadzenia Synów Maryi o. Roberto Amici SNMN, o. Luigi Fain Binda SNMN, który jako pierwszy skierował kroki z ziemi włoskiej do Polski. Był też pierwszy proboszcz parafii o. Francesco Puddu SNMN i o o. Venturino Cacciotti SNMN. Przyjechały kanosjanki z Gosławic i benedyktynki z Kupienina. Byli kapłani z dekanatu Tarnów-Północ, pochodzący z parafii i z nią zaprzyjaźnieni.

Zdjęcia z uroczystości zamieściliśmy TUTAJ.

Z ziemi włoskiej do Polski   Synowie Maryi z bp. Leszkiem Leszkiewiczem i ks. inf. Władysławem Kostrzewą Beata Malec-Suwara / Foto Gość