Jeździło się do niej jak do mamy

ks. Zbigniew Wielgosz ks. Zbigniew Wielgosz

publikacja 04.04.2018 17:46

Rodzina, biskupi, księża, siostry zakonne, świeccy i... piłkarze Termaliki Bruk-Bet Nieciecza pożegnali Marię Witkowską.

Bp Lechowicz wygłasza homilię Bp Lechowicz wygłasza homilię
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

W Niecieczy odbyły się uroczystości pogrzebowe śp. Marii Witkowskiej, współwłaścicielki firmy Bruk-Bet, osoby zasłużonej dla kraju, kultury polskiej, lokalnej społeczności, dobrodziejki wielu parafii, zakonów, stowarzyszeń, Polaków w kraju i za wschodnią granicą.

Mszy św. w kościele parafialnym przewodniczył bp Wiesław Lechowicz, delegat KEP ds. duszpasterstwa emigracji polskiej. - Widzimy w śp. Marii ikonę Chrystusa, a szczególnie Jego dłoni, które dają, podtrzymują, niosą. Dobroć pani Marii wynikała z jej głębokiej pobożności. W jej życiu sprawdziło się polskie przysłowie: „Z kim się zadajesz, takim się stajesz”. Będąc blisko Jezusa, była blisko ludzi, pomagając im w różnych potrzebach. Jestem przekonany, że teraz Jezus przygarnął ją swoimi dłońmi - mówił w homilii bp Lechowicz.

Eucharystię koncelebrował z kilkudziesięcioma księżmi także bp Leon Dubrawski z Ukrainy, który podziękował zmarłej za okazaną pomoc Polakom na Wschodzie. Listy kondolencyjne na uroczystość pogrzebową przesłali abp Józef Kowalczyk i biskup tarnowski Andrzej Jeż.

- Mama była osobą pracowitą, oszczędną... Była dobrym duchem całej rodziny. Pomagała wielu osobom, instytucjom, stowarzyszeniom. Ludzie nazywali ją mamą lub ciocią. Była zaangażowana w kultywowanie patriotyzmu, w zachowanie lokalnej kultury. Przez wiele lat prowadziła amatorski teatr w Niecieczy, który był dla niej jak dom - mówił w pożegnalnym słowie syn śp. Marii Krzysztof Witkowski, prezes firmy Bruk-Bet.

Za swoją działalność społeczną, patriotyczną, kulturalną, dobroczynną została uhonorowana wielu odznaczeniami, m.in. srebrnym i złotym Krzyżem Zasługi, Medalem „Gloria Artis”, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Była także Honorowym Obywatelem Gminy Żabno.

- Jeździło się do niej jak do mamy. Zawsze życzliwa, otwarta, chętna do pomocy - podkreśla ks. Marek Kogut, dyrektor ośrodka Caritas w Jadownikach Mokrych.

Pogrzeb zgromadził tłumy ludzi. Za śp. Marię Witkowską modlili się rodzina, biskupi, księża, siostry zakonne, uczniowie Zespołu Szkół w Niecieczy, harcerze, przedstawiciele samorządów, parlamentarzyści, reprezentanci wielu ruchów i stowarzyszeń kościelnych i świeckich, mieszkańcy Niecieczy, a także piłkarze ekstraligowego klubu piłkarskiego Termalica Bruk-Bet Nieciecza.

Ciało śp. Marii Witkowskiej zostało złożone na miejscowym cmentarzu.