Królowa Korony Polskiej jest w Tarnowie

Beata Malec-Suwara Beata Malec-Suwara

publikacja 06.05.2018 08:30

Król Kazimierz składał przed Nią śluby. Łaskawa okazała się wiele razy dla Lwowa. Teraz każdy z nas może powierzać Jej swoje sprawy w kościele św. Maksymiliana.

Królowa Korony Polskiej jest w Tarnowie Obraz Matki Bożej Łaskawej poświęcił ks. Grzegorz Rzeźwicki, proboszcz parafii św. Maksymiliana Beata Malec-Suwara /Foto Gość

5 maja w dolnym kościele św. Maksymiliana w Tarnowie odbyła się uroczystość poświęcenia kopii obrazu Matki Bożej Łaskawej ze Lwowa, gdzie urządzona została także kaplica pod Jej wezwaniem. Wizerunek umieszczono w centralnym jej miejscu. Autorem projektu kaplicy jest architekt Andrzej Trybulski.

Wydarzenie to objął patronatem kard. Marian Jaworski, biskup senior archidiecezji lwowskiej, który na tę okoliczność wystosował list do parafii, dziękując za tę inicjatywę, która idealnie wpisuje się 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Mszy św. przewodniczył oraz kazanie na tę okoliczność wygłosił ks. dr Krzysztof Szebla z archikatedry łacińskiej we Lwowie.

Królowa Korony Polskiej jest w Tarnowie   Mszy św. przewodniczył ks. dr Krzysztof Szebla z archikatedry łacińskiej we Lwowie Beata Malec-Suwara /Foto Gość Eucharystię poprzedziła sesja naukowa, w czasie której historycy dr Łukasz Jewuła (III LO w Tarnowie), ks. dr Jacek Soprych (UPJPII) i ks. dr Piotr Drewniak (UPJPII) opowiadali o tym wizerunku, sytuacji katolików we Lwowie po 1945 roku i związkach z Tarnowem cudownego obrazu MB Łaskawej ze Lwowa.

Historia obrazu, przed którym 1 kwietnia 1656 roku król Kazimierz składał śluby i Matkę Bożą Łaskawą ogłosił Królową Korony Polskiej, ma związek z tym miastem. Tu bowiem abp Eugeniusz Baziak w czasach internowania ten bezcenny skarb dla Polski w wielkiej tajemnicy ukrył i zabezpieczYł przed zaprzepaszczeniem. Dziś znajduje się w skarbcu katedry na Wawelu.

Królowa Korony Polskiej jest w Tarnowie   W czasie sesji naukowej o obrazie i jego związkach z Tarnowem opowiadali ks. dr Jacek Soprych (z prawej) i ks. dr Piotr Drewniak (z lewej) Beata Malec-Suwara /Foto Gość - Po zmianie granic Rzeczypospolitej w 1946 abp Eugeniusz Baziak musiał opuścić Lwów. Podobny los spotkał zresztą także innych polskich księży, którzy zabierali ze sobą cenne obrazy, figury, relikwie, sprzęty liturgiczne, całe archiwa i biblioteki, by uchronić je przed zniszczeniem czy profanacją. Tak chociażby w podziemiach tarnowskiego kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa przechowywane było przez lata archiwum lwowskie - wyjaśnia ks. dr Jacek Soprych, historyk Kościoła i organizator sesji naukowej.

Zauważa, że podobnie było z wizerunkiem Matki Bożej Łaskawej ze Lwowa. Arcybiskup, zdając sobie sprawę z tego, jak jest to bezcenny skarb dla Polski, pospiesznie polecił wykonać kopię tego obrazu. Przysłonięto ją srebrną sukienką i umieszczono w miejscu oryginału, czyli ołtarzu głównym katedry lwowskiej, tak by brak obrazu nie budził niczyjego niepokoju.

- Arcybiskup Baziak pierwotnie miał zamieszkać w Lubaczowie, który był największym miastem tego skrawka diecezji lwowskiej, jaki pozostał w obecnym kształcie polskich granic. Pierwszy raz jako wygnaniec pojawił się w Tarnowie na konsekracji bp. Jana Stepy w maju 1946 roku i wtedy już przez jakiś czas mieszkał u swojej mamy przy ul. Limanowskiego 15 - mówi ks. J. Soprych, zauważając, iż jest to dziś teren parafii św. Maksymiliana.

Możliwe, że już wtedy obraz Matki Bożej Łaskawej pojawił się w Tarnowie, ale na pewno był tu w czasie internowania arcybiskupa, które trwało od 1953 do 1956 roku. - Wtedy mieszkał najpierw u swojej mamy i siostry przy ul. Limanowskiego, a po jej śmierci zamieszkał u sióstr józefitek na ul. Mościckiego. Siostry przygotowały mu tam mieszkanie i otoczyły serdeczną opieką - dodaje kapłan.

Królowa Korony Polskiej jest w Tarnowie   Parafia św. Maksymiliana ma także nowy feretron Matki Bożej Łaskawej Beata Malec-Suwara /Foto Gość W 65. rocznicę internowania na terenie obecnej parafii abp. Eugeniusza Baziaka 5 maja 2018 roku kaplica w dolnym kościele św. Maksymiliana stała się tronem dla Królowej Korony Polskiej.

Jak zaznacza miejscowy proboszcz ks. Grzegorz Rzeźwicki, stało się tak z inicjatywy osób świeckich, zwłaszcza p. Witolda Misia, który należy do tarnowskiego Towarzystwa Miłośników Lwowa. To on od trzech lat przychodził do proboszcza i namawiał go, by w jakiś sposób upamiętnić historię sprzed lat.

Urządzenie kaplicy, poświęcenie kopii obrazu Matki Bożej Łaskawej i feretronu z Jej wizerunkiem jest nie tylko utrwaleniem pamięci o tych wydarzeniach, ale wynika z religijnych pobudek rozwoju Jej kultu w Tarnowie.

Codziennie, od poniedziałku do soboty, w kaplicy Matki Bożej Łaskawej celebrowane są Msze św. o 7.00 i 8.00. Parafia przygotowuje także specjalną nowennę do Matki Bożej Łaskawej, Królowej Polski, która będzie odprawiana w środy.