Dębica. Parami, rodzinnie do nieba

Beata Malec-Suwara Beata Malec-Suwara

publikacja 30.10.2021 15:40

Dębiczanie w barwnych strojach z różnych epok i krajów modlili się, idąc przez miasto z relikwiami 60 świętych i błogosławionych.

Dębica. Parami, rodzinnie do nieba W pochodzie wzięli udział święci i błogosławieni, ale także i ci, o których wyniesienie do chwały ołtarza się modlimy. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Dębicki Pochód Świętych Rodzin, który odbył się dzisiaj - 30 października - w Dębicy, to inicjatywa zrealizowana nie po raz pierwszy przed uroczystością Wszystkich Świętych przez siostry służebniczki dębickie. Tegoroczne wydarzenie ewangelizacyjne stało się okazją do przypomnienia świętych rodzin.

Dębica. Parami, rodzinnie do nieba   Dębicki Pochód Świętych Rodzin. Beata Malec-Suwara /Foto Gość Dębica. Parami, rodzinnie do nieba   Dębicki Pochód Świętych Rodzin. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Pochód rozpoczął się w kościele św. Jadwigi, gdzie wszystkich powitał miejscowy proboszcz ks. Ryszard Piasecki oraz... bł. Edmund Bojanowski, którego rok obecnie obchodzony jest w Dębicy z racji 150. rocznicy jego śmierci. Wielu dębiczan założyło stroje świętych i błogosławionych Kościoła z różnych epok i krajów. Nieśli ze sobą także relikwie 60 wyniesionych do chwały ołtarza osób, zdążając ulicami miasta do kościoła klasztornego na Mszę św.

Dębica. Parami, rodzinnie do nieba   Św. Łucja z Fatimy rozdawała różańce. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

W dębickim pochodzie nie zabrakło świętych małżeństw i rodzin, które dla dzisiejszych są szczególnym wzorem do naśladowania. Pierwszą i najważniejszą z nich była, oczywiście, Święta Rodzina. Ponadto jedna z dębickich rodzin wcieliła się w pierwszą w historii parę małżeńską wspólnie wyniesioną na ołtarze, czyli błogosławionych Luigiego i Marię Beltrame Quattrocchich. Byli również Licia i Settimio Manelli, którzy dali życie 21 dzieciom, oraz święci małżonkowie Zelia i Ludwik Martin, których wszystkie córki oddały swoje życie na służbę Bogu.

Cechami wspólnymi tych rodzin są rodzinna modlitwa, zaangażowanie w życie Kościoła, czytanie Pisma Świętego, czerpanie siły z Eucharystii, czyniony dzieciom na czole znak krzyża świętego. Do tego też zachęcali dębiczan. Obecny na pochodzie bł. kard. Stefan Wyszyński przypomniał z kolei, że rodzina jest pierwszym miejscem, w którym dzieci dowiadują się o Bogu, i to doświadczenie jest dla nich najważniejsze.

Siostra Katarzyna Szulc, odpowiedzialna za zorganizowanie pochodu, wierzy, że w Dębicy dzisiaj spotkało się o wielu więcej świętych niż ci, w których postacie wcielili się uczestnicy pochodu czy których relikwie dzisiaj zawitały do Dębicy. Sama dąży do świętości nieustannie i jest przekonana o tym, że nie ona jedna. - Ponadto wszyscy wierzymy w świętych obcowanie - dodaje. Dziękuje wszystkim uczestnikom barwnego pochodu i tym, którzy włączyli się w jego zorganizowanie.