Musimy zjednoczyć siły, by udźwignąć problemy, z jakimi przyjdzie się nam mierzyć

Beata Malec-Suwara Beata Malec-Suwara

|

GOSC.PL

publikacja 17.03.2022 21:30

W Dąbrowie Tarnowskiej ks. Waldemar Cisło mówił doświadczeniach związanych z pomocą niesioną mieszkańcom krajów dotkniętych wojną.

Musimy zjednoczyć siły, by udźwignąć problemy, z jakimi przyjdzie się nam mierzyć Ks. Waldemar Cisło wygłosił w Dąbrowie Tarnowskiej wykład do parlamentarzystów i samorządowców z terenu diecezji tarnowskiej. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Dyrektor Sekcji Polskiej Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie ks. dr hab. Waldemar Cisło, prof. UKSW, 17 marca w Dąbrowie Tarnowskiej wygłosił wykład do parlamentarzystów i samorządowców diecezji tarnowskiej, przeżywających tam swój wielkopostny dzień skupienia. Mówił, że kiedy z ks. Janem Bartoszkiem, duszpasterzem samorządowców diecezji tarnowskiej, ustalali temat tego spotkania w styczniu, nawet nie myśleli o tym, że Polska będzie jedynym krajem w Europie, który na taką skalę i w takim tempie będzie przyjmował uchodźców.

Na przykładzie Iraku i Syrii, doświadczeń związanych z pomocą niesioną mieszkańcom tych krajów dotkniętych wojną, wskazywał na wyzwania, z jakimi przyjdzie się nam mierzyć w związku z wojną w Ukrainie i pomocą uchodźcom z tego kraju. Przypomniał, że największymi ofiarami każdej wojny są najsłabsi - starcy, kobiety i dzieci.

Mówił pięknej twarzy Kościoła, uwidocznionej w postawie księży, którzy zostają z wiernymi w krajach dotkniętych konfliktem zbrojnym. Przekonywał, że dla mieszkających tam ludzi często właśnie oni są gwarantem tego, że dotrze do nich choć mała cząstka ryżu, bo oni zrobią wszystko, żeby ci ludzie nie zostali sami, bez leków i bez jedzenia.

Apelował o to, by nie zrażać się błędami czy brakami związanymi z pomocą uchodźcom, ale traktować je jak wyzwania, jak choćby te związane z nauką dzieci z Ukrainy w polskich szkołach. Ks. Waldemar Cisło wskazywał także na inne problemy, z którymi przyjdzie się mierzyć.

- Samo państwo, ani sam Kościół tych wyzwań nie udźwignie - dodał, tłumacząc, że sytuacja, w której się znaleźliśmy, jest szansą, by zjednoczyć siły, a właściwie tylko wspólne działanie pozwoli stawić czoła problemom. - Polacy są wspaniałym i pięknym narodem i bądźmy z tego dumni - mówił, zauważając, że teraz w tym dobru, które robimy, jest szansa dla nas, żeby wznieść się ponad podziałami i trochę posklejać, sprawić, że wśród nas będzie mniej nienawiści i hejtu.

Czytaj także: