Do Matki Bożej Bolesnej przyszły dzieci

Filip Sternal

publikacja 20.09.2023 20:10

We wtorek bazylika limanowska była miejscem szczególnej modlitwy najmłodszych.

Do Matki Bożej Bolesnej przyszły dzieci Błogosławieństwo dzieci w limanowskiej bazylice. fot. Jakub Wrona

Wtorkowy dzień Wielkiego Odpustu Maryjnego w Limanowej należał do dzieci. Najmłodsi wraz z rodzicami i dziadkami przybyli do niebieskiej Matki - Maryi, aby prosić o umocnienie wiary w rodzinach i potrzebne łaski dla wszystkich ich członków. Pątnikom towarzyszyły w ten dzień słowa: „Matko dobrej rady! Wspomagaj nas, abyśmy w wierze doszli do nieba”.

Rano modlili się uczniowie Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 1 w Limanowej oraz Szkoły Podstawowej nr 1 w Starej Wsi-Woli. Przed południem - parafianie z Góry Świętego Jana, Krosnej, Laskowej, Łososiny Dolnej i Skrzydlnej. Po południu - członkowie kręgów Domowego Kościoła oraz Stowarzyszenia Rodzin Katolickich, a także członkowie wspólnot parafialnych z dekanatu łąckiego. Wieczorem natomiast - przedsiębiorcy, świat pracy, osoby bezrobotne oraz członkowie Akcji Katolickiej, Rycerzy Kolumba, Mężczyźni św. Józefa, a także redakcja kwartalnika "Mater Dolorosa".

Kaznodzieją piątego dnia odpustowej modlitwy był ks. prał. Józef Drabik, kustosz sanktuarium św. Jakuba w Brzesku. W nawiązaniu do odczytanego ewangelicznego opisu pielgrzymki Świętej Rodziny do Jerozolimy oraz do szukania dwunastoletniego Jezusa (jest to trzecia z siedmiu boleści Matki Najświętszej), ukazał wartość pielgrzymowania w życiu wspólnot rodzinnych. Wspomniał także o Beskidzkim Szlaku św. Jakuba, który przebiega m.in. przez Limanową. Słuchacze homilii zostali zabrani na szlak pielgrzymkowy śladami świętego Jakuba i mogli oczami wyobraźni przenieść się do poszczególnych miejsc na trasie Camino.

- Limanowa to perełka na Beskidzkiej Drodze św. Jakuba. Od Litmanowej na Słowacji poprzez Limanową, Pasierbiec, Szczyrzyc, Myślenice, Kalwarię Zebrzydowska, Wadowice, Rychwałd i Szczyrk idziemy nie tylko z Jakubem Starszym Apostołem - patronem pielgrzymów, ale cały czas na tej drodze towarzyszy nam Najświętsza Maryja Panna w Jej sanktuariach - mówił kaznodzieja.

W homilii ks. prał. Drabik przypomniał także więzy pokrewieństwa, które łączyły Maryję i św. Jakuba: - Każdy ma dwie matki; rodzicielkę i Maryję, która każdemu została dana pod krzyżem („Oto Matka twoja”). Salome, matka braci Jana i Jakuba, którzy byli apostołami Pana Jezusa i należeli do tej trójki najbardziej uprzywilejowanych (Piotr, Jakub, Jan) była bliską krewną Maryi. To ona prosiła dla swoich synów o dobre miejsca w Królestwie Jezusa.

W księgach Nowego Testamentu niewiele znajdziemy informacji o relacji Maryi ze św. Jakubem. Jednak tę lukę uzupełniają apokryfy, o których wspomniał kaznodzieja:

- Opisane tam jest powstanie najstarszego sanktuarium maryjnego na Ziemi w Saragossie (Hiszpania) - sanktuarium Madonny del Pilar (na kolumnie), której figurka jest wśród wielu figur przywiezionych do Waszego sanktuarium. (Na placu sanktuaryjnym w krużgankach jest zaprezentowanych ponad 90 wizerunków maryjnych z całego świata). Św. Jakub głosi Ewangelię na półwyspie Iberyjskim, głosi bez większych osiągnięć, jest to wręcz fiasko głoszonej przez niego Dobrej Nowiny. Zniechęcony chce wracać. Ma widzenie aniołów niosących kolumnę marmurową, na której dostrzega Najświętszą Maryję Pannę z Dzieciątkiem, Maryja podnosi go na duchu, zachęca, aby się nie poddawał, a efekty jego pracy będą, chociaż on ich oglądać nie będzie. Prosi, by na tym miejscu, gdzie ma widzenie - a było to miasto Cesaraugusta nad rzeką Ebro - zbudował świątynię na Jej cześć i tam umieścił kolumnę, która będzie tam do końca świata, a na tym miejscu będą dziać się wielkie cuda i w tym mieście nigdy nie zabraknie czcicieli Chrystusa. Jakub zbudował w tym miejscu świątynię, która - jak podają apokryfy - miała 16 metrów długości i 8 metrów szerokości, dokonał jej poświęcenia, zostawił tam wyświęconego przez siebie kapłana i wrócił do Jerozolimy. Tam rozpoczęły się prześladowania i on jako pierwszy z apostołów zostaje ścięty za Chrystusa. Ciało Jakuba jego uczniowie drogą morską przewiozą na ziemię, gdzie ewangelizował. Dzisiaj to miejsce to jedno z najważniejszych i najstarszych miejsc pielgrzymkowych - Santiago de Compostela - opowiadał ks. Drabik.

Na koniec homilii kaznodzieja podzielił się refleksją odnoszącą się do hasła dnia: - Mimo zniechęcenia, załamania, Maryja dała Jakubowi tam w Saragossie najlepszą radę: bądź dobrej myśli, Pan Bóg ma inne plany, a twoja praca nie pójdzie na marne. Kiedy tu przychodzimy, jako pielgrzymi, idący także Jakubową Drogą, zawsze otrzymamy od Maryi dobrą radę, a ta Jej rada będzie nas wspierać, abyśmy doszli do nieba. Tam przecież koniec naszej ziemskiej pielgrzymki - mówił ks. Drabik.

Czytaj także: