Kurs Beniamin

ks. Zbigniew Wielgosz

|

Gość Tarnowski 13/2024

publikacja 28.03.2024 00:00

Wspólnota Galilea po raz pierwszy w diecezji tarnowskiej przeprowadziła ewangelizacyjne spotkanie dla dzieci.

Ideą dnia było też budowanie relacji. Ideą dnia było też budowanie relacji.
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość

Wcałodniowym spotkaniu w Szczepanowie wzięły udział dzieci przygotowujące się do I Komunii św. Organizatorzy zadbali o piękny wystrój sali, w której centrum, na podwyższeniu, zostało umieszczone Pismo Święte. Prowadził do niego chodnik z namalowanymi śladami butów. Jedne zmierzały ku Biblii, inne zawracały z tej drogi. Symboli pokazujących drogę do Boga było jednak znacznie więcej, o czym dzieci mogły przekonać się podczas animacji, prac w grupach, modlitwy połączonej ze śpiewem.

– Beniamin to wersja ewangelizacyjnego kursu Nowe Życie, przygotowana z myślą o dzieciach. Chcemy pokazać im, że są umiłowanymi przez Boga, zbawionymi przez Jezusa Chrystusa. Kerygmat wyjaśniamy dzieciom tak, żeby weszły w doświadczenie Bożej miłości. W tym celu sięgamy do różnych metod aktywizujących wiarę dzieci. Jedną z nich jest napisanie listu do Pana Jezusa, w którym każde dziecko będzie mogło opowiedzieć Mu o sobie, o swoich radościach i smutkach, żeby odkryły w Nim swojego najlepszego przyjaciela. Poprzez różnego rodzaju wizualizacje odwołujemy się też do zmysłów, obrazowego postrzegania świata przez dzieci po to, żeby weszły w doświadczenie wiary – mówi Joanna Borowiec z tarnowskiej wspólnoty Galilea.

Pierwszy taki kurs zaczęła w 2013 roku organizować Galilea z Radomia. – Kurs jest przeznaczony dla dzieci, ale też my, dorośli, uczymy się na nowo dziecięctwa Bożego, świadomości, że choć coś robimy, to jednak wszystko zależy od Boga. Daje nam to zarówno wewnętrzny pokój, jak i entuzjazm. Ponadto same dzieci są dla nas nauczycielami poprzez swoją głębię patrzenia na Boga. Traktujemy tę naukę bardzo poważne – mówi Izabela Turek, która z członkami swojej wspólnoty prowadziła kurs, ucząc przy tym osoby z innych grup, jak to robić.

Jednym z uczących się był pan Adam ze Śląska, z diecezji gliwickiej. – Przyjechałem m.in. po to, żeby dzięki zdobytemu doświadczeniu przeszczepić kurs do swojej diecezji. Mam świadomość, że jeden obraz to tysiąc słów. O Bogu nie da się mówić dzieciom inaczej jak tylko swoim przykładem, tym, jak postępujemy, jak odnosimy się do innych, jak kochamy innych. Sam kurs pokazuje też, jak wielką siłę oddziaływania na wiarę dzieci ma obraz, dlatego sięgamy do różnych metod, które pomagają zwizualizować prawdy naszej wiary – mówi gość ze Śląska.

Wiktorii, Kordianowi, Jaśkowi i Kacprowi bardzo podobały się zabawy, dzięki którym poznawali m.in. świętych pokazujących swoim życiem, jak kochać Jezusa i świadczyć o Nim w codziennym życiu. – W tym roku przystąpimy do I Komunii św. i wiemy, że trzeba się do tego wydarzenia bardzo dobrze przygotować przez modlitwę, katechezę i niedzielną Mszę św. – mówią dzieci. Jeremiasz, który przyjechał na kurs z tatą aż ze Śląska, przystąpił do I Komunii św. w ubiegłym roku. – Przede wszystkim potrzebna jest pokora – radzi młodszym kolegom. – Spodziewasz się prezentów, ale Pan Jezus jest od nich większy. I to On jest najważniejszym darem, jaki się otrzymuje. Z Nim trzeba dobrze żyć, w łasce uświęcającej, z daleka od grzechów – dodaje chłopiec.

O takim dojrzałym i dziecięcym zarazem podejściu do wiary marzy dla swojego syna Jasia pani Ewa. Sama należy do wspólnoty Galilea i bardzo chciała, żeby kurs odbył się w diecezji tarnowskiej i mógł się odbywać także w innych parafiach. – Najbardziej zależy nam, żeby wszystkie dzieci doświadczyły miłości Bożej, żeby przekonały się, jak blisko nich jest Bóg, kochając je takimi, jakimi są. Bywa, że dzieci nie wynoszą takiego doświadczenia wiary ze swoich domów, w których o Bogu mówi się bardzo mało albo wcale, dlatego trzeba szukać różnych sposobów, by im pomóc w duchowym wzrastaniu. Wartością takiego kursu jak Beniamin jest przede wszystkim to, że dzieci poznają kerygmat, dowiadują się w bardzo intensywny sposób, że Bóg je kocha, że Jezus oddał za nie życie, że otrzymały Ducha Świętego, który je prowadzi. W czasie kursu dzieci budują nie tylko swoją relację z Bogiem, ale też ze sobą, a jest to bardzo cenne dla nich doświadczenie – mówi pani Ewa.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.