Jezus jako wzór

gb

|

Gość Tarnowski 13/2024

publikacja 28.03.2024 00:00

– Bierzmowanie, jak mówimy, czyni nas dojrzałymi chrześcijanami. To niech dojrzałość przejawia się przez konkrety – apelował bp Stanisław Salaterski.

Podziękowania podczas uroczystości. Podziękowania podczas uroczystości.

Przez posługę bp. Stanisława kolejna grupa młodych w diecezji otrzymała dary Ducha Świętego. 12 marca w kościele pw. św. Jadwigi w Dębicy sakrament dojrzałości chrześcijańskiej otrzymało 48 kandydatów – 14 z parafii Żyraków i 34 z miejscowej wspólnoty. Tego samego dnia dary Ducha Świętego zostały wylane na 180 kandydatów, którzy zgromadzili się w kościele pw. Miłosierdzia Bożego. 24 z nich było z parafii Pustynia, 12 z Zawady, 12 z Nagawczyny, 70 z dębickiej parafii pw. Świętego Krzyża i 62 z parafii pw. Miłosierdzia Bożego.

Tego dnia w liturgii czytana była Ewangelia o uzdrowieniu przy sadzawce Bethesda, o sparaliżowanym, który od 38 lat czekał na kogoś, kto mu pomoże dostać się do sadzawki, której woda, jak wierzono, uzdrawia. Przyszedł do niego dopiero Jezus i uzdrowił go bez potrzeby przenoszenia do wody. – Trzeba znaleźć człowieka, który w potrzebie wyjdzie naprzeciw, nie zostawi samego. Jezus to czynił niejeden raz i chce czynić ciągle, dlatego zostawił nam przykazanie miłości bliźniego i siebie jako wzór do naśladowania – przypominał bierzmowanym tego dnia bp Salaterski. Podzielił się także wspomnieniem. – Kilka dni temu wizytowałem na Sądecczyźnie pewną parafię i w czasie wizytacji kanonicznej spotkałem się z pewnym 64-latkiem. Dawno, 42 lata temu, tydzień przed zakończeniem służby wojskowej, na przepustce, pojechał z kolegami w Dolinę Popradu. Niestety zdarzył się nieszczęśliwy wypadek. Został sparaliżowany od klatki piersiowej w dół. Kiedy się spotkaliśmy, żartował, że doleży się emerytury. Ale powiedział, że ma ogromne szczęście, bo siostra ze szwagrem opiekują się nim cały czas jak dzieckiem – wspominał bp Stanisław. – Bierzmowanie czyni nas dojrzałymi chrześcijanami. To niech dojrzałość przejawia się przez konkrety. Konkretem jest umieć wielkodusznie czynić dobro, świadczyć miłość, konkretem jest umieć żyć w stanie łaski uświęcającej w zmaganiu się z grzechem, słabością – tłumaczył i zachęcał młodzież, by otwierając się na dary Ducha Świętego, zechciała żyć dojrzale.

Czy młodzi zechcą? Czy będą mieli dość chęci? – Myśmy mówili, że pragniemy, aby Duch Święty pomagał nam w świadomym wyznawaniu wiary i postępowaniu według jej zasad. Myślę, że może to jest wymagające, ale w sumie proste. Robisz coś albo tego nie robisz. Pytanie brzmi, kto będzie chciał iść tą drogą – mówi bierzmowana w kościele pw. św. Jadwigi Alicja Więch.

W tym roku w parafii pięciu animatorów prowadziło spotkania kandydatów do bierzmowania. Jedną z nich była Julka Litak, bierzmowana dwa lata temu. – Jestem po to, by pomóc młodym lepiej rozumieć wiarę. Mają skojarzenie, że wyznawanie wiary to jest przykry obowiązek i smutna rzecz, ale na szczęście niespecjalnie czasochłonna, bo ograniczona do niedzielnej Mszy św. Trzeba pokazywać, że wiara to jest nie tylko niedzielna Msza, tylko to jest droga. Może nie jest łatwa, ale daje radość i szczęście – mówi Julka. – My same jesteśmy po to, by młodszym dać świadectwo, że jesteśmy w Kościele i chcemy w nim być, nie uważamy tego za karę, odnajdujemy się tu i pokazujemy im, że oni też mogą się odnaleźć – dodaje Patrycja Kurcz, która także u św. Jadwigi była animatorką w programie przygotowania do bierzmowania „Wiarygodni”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.