Spotkalem ks. Pralata na lotnisku w Katowicach. Gdy zapytalem Go o ks.prof. Michala , nie wiedzialem jak wazna postac Bog mi przedstawl.Szukalem swej
Drogi dlatego wybrlalem sie w rloku WIARY na pielgrzymke do ZiemiSwietej.
Pozniej juz wszystko bylo proste, poznawalem miejsca , ktore znahlem tylko z ekwangelii . Bylo to 26 pazdziernika ur. W Polsce zostawilem smiertelnie chora Mame. Prosilem ja , zeby poczekala na moj powrot. Nie poczekala ... umarla 30 pazdziernika a ja dokladnie po 24 latch POJED,NALEM sie z BOGIEM. Moim spowiednikiem byl sw.p. ks. Czeslaw. Dluga historia do opowiadania , moze innym razem , ale to dzieki Jego dzialaniu przystapilem do Sakramentu Pokuty. Po 24 latach Najswiektszy Sakrament w swiatyni , z ktoej nasz Pan 2000 lat temu wyruszyl w tr.imfalny pochod do Jerozolimy.
Musze dodac , ze spowiedz sw. dokonalem w kaplicy przed grobem Pana.
Caly czas po pielgrzymce planowalem podroz do Porebki na odpust , aby spotkac sie z ks. Pralatem Czeslawem. Umawialem sie z wspaniala rodzina , ktora poznalem podczas pielgrzymki na 11 lutego. Moje zycznia Bozo Narodzeniowe dla sw. P. Ks. Czeslawa byly pelne podzieki i nadziei na spotkanie. Niestety Pan postanowil inaczi. Twoja wola o Panie. Myslalem , ze moze uda mi sie dojechac na pogrzeb niestety nie dojechalem. Jestem pewien kochany Pralacie , ze zloze poklon przy twoim grobie. Modle sie w wdziecznosci za Ciebie. We wtorek 22 lutego w mojej parafii sw. Antoniego w Jarocinie odbedzie sie msza sw. W Twojej intencji. Niech dobry Bog da nam zbawienie.