W niedzielę 15 października biskup tarnowski Andrzej Jeż poświęci odnowione wnętrze kościoła w Łapczycy i nowe organy.
Oryginalny wygląd w kościele odzyskały ołtarz główny i ołtarze boczne, a także konfesjonały. Nowy, praktyczny wystrój ma także zakrystia. W urządzonej w dawnym składziku małej kaplicy pw. Miłosierdzia Bożego także znalazło się kilka nowych elementów. W prezbiterium blask odzyskały także sedilia, czyli miejsca dla celebransa i Służby Liturgicznej Ołtarza.
Nowe, kupione w Holandii, organy. Grzegorz Brożek /Foto Gość- Jeśli do kościoła wchodzi dziś ktoś, kto pamiętał, jak to wszystko wyglądało jeszcze 3 lata temu, to będzie zaskoczony. Ołtarze były zniszczone, jedzone przez drewnojady. Miejsca dla służby ołtarza w prezbiterium rozlatywały się na poszczególne deseczki, a obraz św. Anny z głównego ołtarza był tak brudny, ciemny, że niewiele było już widać - mówi parafianin Piotr Rzepka.
Przyszedł czas, by zadbać o wnętrze świątyni. Wcześniej jednak ks. Zbigniew Baran, proboszcz parafii, po przyjściu do wspólnoty musiał z wiernymi zawalczyć o nowy dach, bo stary już przeciekał.
Za kontuarem nowych organów Krzysztof Kościółek, wieloletni organista w bazylice w Bochni, członek diecezjalnej komisji muzyki kościelnej. Grzegorz Brożek /Foto GośćParafia administruje aż 9 nieruchomościami. Dwie z nich to kościoły, przy czym leżący przy starej "czwórce" kościół parafialny nie ma jeszcze 100 lat, ale znajdujący się przy Via Regia, czyli 700 m wyżej od parafialnego kościół fundowany przez Kazimierza Wielkiego, jeden z wyjątkowych przykładów architektury gotyckiej w Małopolsce, ma tych lat niespełna 700, ale jest zabytkiem, na który patrzy wiele oczu i z różnych względów przez wiele lat trzeba było na nim ogniskować wysiłek renowacji. - Na szczęście przyszedł czas, by zadbać o parafialny kościół, choć tu prace mogliśmy prowadzić tylko z tych ofiar, które sami zebraliśmy czy zorganizowali, więc było to zadanie trudniejsze niż przy kościele przy Górnym Gościńcu, ale udało się - mówi ks. Zbigniew. Z elementów wnętrza świątyni renowacji ma być poddana jeszcze tylko stara ambona. Wymienione mają też zostać krzesła stojące z przodu nawy głównej na typowo kościelne ławy.
Poza odnowionym wnętrzem parafia kupiła 14-głosowe organy w Holandii. Koszt zakupu wyniósł 83 tys. zł. - Poprzednie, które mieliśmy, miały 8 głosów, a ich konieczny remont kosztowałby niewiele mniej, przy czym bez gwarancji, że udałoby się załatwić wszystkie problemy - mówi proboszcz.
Wszystkie te dzieła poświęci bp Jeż, który będzie modlił się z parafianami na Mszy św. o godz. 11.