Z prof. dr hab. Leszkiem Kołodziejskim, kierownikiem Tarnowskiego Ośrodka Onkologicznego rozmawia Grzegorz Brożek

- Czy obchody Dnia Walki z Rakiem to tylko edukacja?

- Rzeczywiście przygotowaliśmy dwie prelekcje, ale edukacja jest ważna, bo wielu ludzi nie ma świadomości np. o czynnikach ryzyka. A wiele zależy w zachorowaniach od trybu życia, od zwyczajów, jakim hołdujemy. Inaczej mówiąc zmieniając styl życia jesteśmy w stanie zmniejszyć ryzyko zapadnięcia na choroby nowotworowe. Ale także dziś pacjentom poza edukacją oferujemy również spotkanie z onkologiem, rozmowę, konsultację.

- Czy rzeczywiście rak powinien zajmować tyle miejsca w naszym życiu społecznym?

- Musi z konieczności. Statystyki, za którymi kryją się pewne prawa są nieubłagane. Co czwarty z nas zachoruje, a co trzeci umrze na raka. To jest ważne. Rak jest drugą co do częstości przyczyna zgonów. Musimy o tym wiedzieć, musimy o tym myśleć i musimy temu przeciwdziałać.

- Ile zależy od nas samych?

- 80 – 90 % nowotworów zależy od naszego stylu życia. Owszem, jesteśmy zaprogramowani genetycznie, ale styl życia może sprawić, że rak się może nieujawnić. Jeżeli nasze życie jest ryzykowne, palimy papierosy, pijemy, jesteśmy otyli, brakuje nam ruchu, wtedy nowotwory będą się ujawniać częściej. Szanse na to są większe.

- Profilaktyka jest nam w stanie pomóc?

- Oczywiście. Przede wszystkim wiąże się to ze zmianą stylu życia. Po drugie profilaktyka wtórna, czyli niezmiernie istotne jest wczesne wykrywanie raka. Jesteśmy w stanie wtedy wyleczyć większość ludzi.

- Rzeczywiście palenie jest takie ważne?

- Oczywiście. Pali prawie połowa naszego społeczeństwa. Choć z biegiem czasu palących jest mniej, ale przestają palić mężczyźni, natomiast od lat utrzymuje się niestety stała liczba palących kobiet.

- Dużo w Tarnowie mamy zachorowań na raka?

- W Małopolsce Tarnów przoduje w liczbie zachorowań na raka. Ale też w liczbie wyleczeń. Może to wynikać z różnych uwarunkowań, ale też z dobrej zgłaszalności.