6 grudnia 1980 roku bp Jerzy Ablewicz erygował parafię św. Antoniego w Krynicy - Zdroju.
Vis-à-vis dworca PKP w Krynicy - Zdroju znajduje się kościół pw. św. Antoniego.
Jeśli dworzec można uznać za port docelowy dla tysięcy turystów przybywających do górskiego kurortu, to świątynia, która ma kształt łodzi, jest statkiem wiozącym ludzi do wieczności. - Bo wielu z tych, którzy budowali ten kościół, łącznie z ks. Adamem Cisowskim, już nie żyje - mówi ks. proboszcz prał. Jan Wnęk.
Na rocznicowej Eucharystii były m.in. dziewczynki z DSM.Ks. Cisowski przybył do Krynicy w latach 60. XX wieku dla poratowania zdrowia. - Ale też dlatego, żeby dom, w którym przebywał, nie został zabrany przez komunistów, którzy mieli na niego chętkę. Był tutaj rektorem kaplicy pw. św. Antoniego. Tak się zakochał w Krynicy, że postanowił zabiegać o to, by powstała parafia pod patronatem świętego franciszkanina z Padwy - mówi emerytowany proboszcz ks. prał. Ludwik Kiełbasa.
Bp Jerzy Ablewicz erygował nową parafię 6 grudnia 1980 roku. - Parafia miała służyć oczywiście miejscowym, ale także turystom i kuracjuszom. Dla nich wszystkich ks. Cisowski rozpoczął budowę największego w Krynicy kościoła. Niestety, nie dokończył budowy, bo zmarł w 1986 roku - opowiada ks. Wnęk.
Patronem świątyni i parafii jest św. Antoni z Padwy.Kolejnym kapłanem, który objął probostwo u św. Antoniego był ks. Ludwik Kiełbasa. - Kościół jest nowoczesny, był architektonicznym wyzwaniem. Mimo wielu trudności udało się go zbudować. Dzisiaj mogę tylko powiedzieć, że nie spadł z nieba, ale zrodził się z ciężkiej pracy i ofiarności ludzi - podkreśla kapłan. Wspomina troskę bp. Ablewicza i bp. Józefa Życińskiego o powstającą w Krynicy świątynię. - Bp Ablewicz, już umierający, wsparł budowę swoją ofiarą i cierpieniem. Bp Życiński bardzo się interesował parafią, darzył nas życzliwością i pomagał - wspomina ks. Kiełbasa.
W 40-letniej historii parafii zrodziło się 12 powołań kapłańskich i jedno zakonne. W parafii istnieją m.in. grupy LSO, DSM, Domowy Kościół. - Jest też 12 szafarzy jak 12 apostołów, którzy przed pandemią odwiedzali ok. 50 chorych i starszych z Komunią świętą - mówi pan Janusz, który przyznaje się, że fizycznie uczestniczył w budowie świątyni. - To było betonowanie w górnej części kościoła w ramach pospolitego ruszenia wiernych - wspomina z uśmiechem szafarz. - Powstał największy kościół w Krynicy, a w czasie pandemii jego powierzchnia okazała się bardzo potrzebna, bo może tu przyjść na Mszę św. sporo ludzi - podkreśla pan Janusz.
Urodzinowe cukierki rozdawano po Mszy św.Uroczyste dziękczynienie za 40 lat parafii odbyło się 6 grudnia 2020 roku podczas Mszy św. o godz. 11. Przewodniczył jej ks. prał. Ludwik Kiełbasa, a homilię wygłosił ks. prał. Jan Wnęk. Po Eucharystii uczestnikom liturgii rozdawano urodzinowe cukierki. - Podczas poprzedniego jubileuszu kroiliśmy ogromny tort, dzisiaj jest skromniej, ale też słodko - śmieje się ks. Jan.