12 września 1683 Jan III Sobieski zwyciężył pod Wiedniem. Niedługo potem zaznaczył swą obecność w Przydonicy
Jak głosi miejscowa tradycja „Było to dawno temu Król Jan III Sobieski szedł z wojskami na południe, z odsieczą chrześcijańskiemu Wiedniowi. Szedł z zadaniem trudnym, jeżeli nie niemożliwym. Szedł i modlił się także w przydonickiej, wtedy 150-letniej świątyni. To, co rozegrało się na wiedeńskich polach zrelacjonował po bitwie krótko: Przybyłem, zobaczyłem, Bóg zwyciężył”. W powrotnej drodze do Krakowa znów zatrzymał się w Przydonicy. Jako wotum za wiedeńską victorię podarował obraz Matki Bożej.
Podanie głosi, że król zatrzymał się też pod okazałą lipą na szczycie przysiółka Glinik, gdzie obecnie znajduje się kapliczka wotywna.
Obraz Matki Bożej Przydonickiej pochodzi z pierwszej połowy XVII wieku i czczony jest w Tajemnicach Różańca Świętego i Tajemnicy Pocieszenia. Przedstawia on Matkę Bożą, która na lewej ręce trzyma małego Jezusa, a w drugiej berło. W górnej części obrazu widzimy dwóch aniołów, podtrzymujących koronę.
Wizerunek cieszy się wielkim kultem parafian i pielgrzymów. – Tutejsza Maryja nazywana jest Matką Bożą od małych dzieci, bo po wielu latach oczekiwań małżonkowie wypraszają tu sobie potomstwo – mówi ks. Janusz Szczypka, proboszcz w Przydonicy. Przez stulecia obraz znajdował się w ołtarzu głównym drewnianego, zabytkowego kościółka. 2 października 2011 roku ówczesny ordynariusz diecezji bp Wiktor Skworc poświęcił nowy, murowany kościół, do którego przeniesiono cudowny obraz. W drewnianej świątyni umieszczono zaś jego kopię.
Przydonicka świątynia
Joanna Sadowska /GN
Odsłonięcie cudownego obrazu Matki Bożej Przydonickiej
Gość Tarnowski