Kościoły w Sromowcach Niżnych, stary i nowy, obchodzą jubileusze powstania.
Nad brzegiem Dunajca, który w Sromowcach Niżnych wpływa w najpiękniejszy odcinek przełomu w Pieninach, stanął w 1513 roku drewniany, jednonawowy kościółek pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej. – Tradycja mówi, że wcześniej istniały tu już dwie świątynie, jedną z nich miała ufundować św. Kinga. Niestety, zabrała je powódź – mówi ks. Marek Kądzielawa, proboszcz w Sromowcach Niżnych.
Kościół św. Katarzyny, obchodzący 500-lecie powstania, został w ostatnich latach gruntownie odnowiony. – Zmieniliśmy pokrycie dachu i szalowanie zewnętrzne. Było to możliwe dzięki dotacjom i ofiarom parafian – dodaje ks. Kądzielawa. Zabytkowe wyposażenie starego kościoła zostało przeniesione do nowej świątyni, która jednak nie pozostała pusta. – Obecnie mieści się tu galeria prac plastycznych mieszkańców Sromowiec, ale nie tylko. Mamy tu bogaty zbiór obrazów, rzeźb, kącik regionalny. Kościół odwiedziło w tym sezonie 7 tys. turystów. Raz w roku jest tu odprawiana Msza św., we wspomnienie patronki św. Katarzyny, wtedy też odzywa się dzwon na wieży, co bardzo wzrusza starszych sromowian, związanych emocjonalnie ze starym kościołem – mówi Alicja Kunerska, kustosz galerii.
Tysięcznej parafii w Sromowcach Niżnych nie wystarczał mały kościółek. Budowa nowego, dedykowanego Matce Bożej w tajemnicy Jej narodzenia, rozpoczęła się w 1983 roku. Pięć lat później konsekrował go abp Jerzy Ablewicz. Świątynia pw. Narodzenia NMP zawiera w wyposażeniu elementy ze starego kościoła: tryptyk gotycki w ołtarzu głównym z figurą Matki Bożej, obraz św. Katarzyny, dwa skrzydła z nieistniejącego już tryptyku oraz drewnianą chrzcielnicę wykonaną z jednego pnia. – Przy tej chrzcielnicy są przyjmowane do wspólnoty parafialnej, do wspólnoty Kościoła, następne pokolenia sromowian – mówi ks. Kądzielawa.