Kim był autor ostatniej księgi Pisma Świętego?
Kto więc jest autorem Apokalipsy?
Między czwartą Ewangelią a Apokalipsą istnieją pewne podobieństwa. Niewątpliwie istnieje pokrewieństwo językowe i doktrynalne między tymi pismami Nowego Testamentu. Mieli więc rację Ojcowie i pisarze Kościoła, przypisując te dzieła Janowi. W jednym i drugim dziele zauważa się upodobanie do alegorii, symboliki i do używania tych samych porównań (woda życia, Pasterz, Baranek, manna). Wspólne są także pewne charakterystyczne tematy (świadectwo, Chrystus Słowem Boga) i cytowanie proroka Zachariasza. Ciekawą jest ponadto rzeczą, że w ostatnim wypadku chodzi o tekst grecki zbliżony do tłumaczenia Teodocjona.
Z tego można wyciągnąć wniosek, że oba dzieła uległy podobnym wpływom. Czy to oznacza, że mają tego samego autora? Niekoniecznie, gdyż dwaj pisarze, pochodzący z tego samego regionu, mogli w tym samym czasie, ale niezależnie od siebie, napisać dwa podobne dzieła. Jeżeli jednak pamiętamy, że są to podobieństwa niezwykle uderzające, to w takim razie nie wystarczy tak skomplikowane wyjaśnienie. Jest zaś bardziej prawdopodobne, że ten sam autor napisał dwa dzieła, chociaż formowały się one odmiennie.
Jest jednak faktem, że już nawet przy pobieżnym czytaniu Apokalipsy widoczna jest jej odmienność od Ewangelii św. Jana. Ponadto różnice są bardziej uderzające niż podobieństwa. Widoczne są one zarówno w słownictwie i stylu, jak i w teologii. Styl i język Apokalipsy jest znacznie gorszy niż w przypadku czwartej Ewangelii. Jak wyjaśnić tę różnicę? Wielu krytyków, przypisując te dzieła jednemu autorowi, uważało, że upłynęło dużo czasu między deportacją na Patmos a napisaniem Ewangelii. W tym czasie prorok mógł zdobyć lepszą znajomość języka greckiego. Ale nie można się na to zgodzić, gdyż obie księgi powstały pod koniec I wieku po Chr. i to w czasie niezbyt odległym jedna od drugiej. Jeżeli autor był niezdolny pisać poprawnie po grecku w chwili, gdy przedstawiał swe wizje, to jak mógł to uczynić kilka lat później? Trzeba się zatem zgodzić, iż do powstania Apokalipsy przyczynił się jakiś uczeń św. Jana. Według tej hipotezy jakiś, niezbyt biegły w języku greckim, sekretarz otrzymał zadanie opracowania tej księgi podczas lub po wygnaniu na Patmos. Inny natomiast, bardziej biegły w tym języku, był redaktorem czwartej Ewangelii. W obydwu jednak wypadkach trzeba się liczyć ze znacznym wpływem autora zasadniczego, który zapewnił jedność całemu zbiorowi (Ewangelia św. Jana, Listy św. Jana, Apokalipsa). Powstanie Apokalipsy przypomina więc w tym wypadku proces formowania się Listu do Hebrajczyków.
Nie ma w Apokalipsie kluczowych słów czwartej Ewangelii i listów św. Jana (światłość, ciemności, prawda, miłość, świat w znaczeniu pejoratywnym). Chociaż w obydwu pismach Chrystus nazywany jest Barankiem, to jednak użyte są dwa różne słowa greckie (J 1, 29: amnos; Ap 14,1; 15,3: arnion). Nauka o Duchu Świętym w Apokalipsie jest zaledwie naszkicowana, a tymczasem w przemówieniu podczas Ostatniej Wieczerzy zajmuje bardzo ważne miejsce. Jednak zasadnicza różnica jest widoczna w doktrynie eschatologicznej. W Apokalipsie żyjemy oczekiwaniem powrotu Chrystusa; Jezus jest uwielbionym Synem Bożym, który powróci na końcu czasów, aby osądzić bezbożnych; Antychryst jest siłą polityczną, która sprzeciwia się ustanowieniu Królestwa Bożego. Według czwartej Ewangelii Chrystus zamieszkuje w wierzących; Jezus został wywyższony przez zmartwychwstanie, dokonał już zgromadzenia wybranych i osądził, tj. oddzielił wierzących od pozostałych, akceptujących Boży plan zbawienia od tych, którzy go odrzucają. Antychryst albo antychrysty działają szerząc błędne nauki chrystologiczne; Duch Święty, mieszkając w duszach, już obecnie realizuje wśród nas Królestwo Boże.