- Są darem dla wspólnot, z których pochodzą – mówi ks. prał. Kazimierz Czesak, dziekan dekanatu Mielec–Południe.
- Kurs lektorski przygotowuje możliwie wszechstronnie chłopaków do podjęcia tej posługi. W jego trakcie odbywa się formacja duchowa, liturgiczna, ale także zwracamy uwagę, staramy się uczyć jak poprawnie przekazywać Słowo Boże, jak czytać i przekazywać je ze zrozumieniem - mówi ks. Marcin Kawa, organizator kursu w Mielcu. Niezależnie od tego, jak mówi ks. Marcin, lektorzy przechodzą przez stałą formację w swoich parafiach.
Chłopcy mają świadomość, że posługa lektora to nie tylko jakiś rodzaj wyróżnienia, ale także zobowiązanie. – Byłem ministrantem parę lat, teraz chodzę do gimnazjum i chciałem zostać lektorem. To jakby kolejny krok w Liturgicznej Służbie Ołtarza. Jak już się w niej jest, to chce się przechodzić przez kolejne etapy – mówi Maciek Król, gimnazjalista z Mielca. Wraz z nim z jego parafii kurs ukończyło 15 chłopków.
Z Książnic chłopaków na kursie było kilku. – Wiemy, że stojąc tak blisko ołtarza, musimy nie tylko sumienie spełniać swoje obowiązki, ale też starać się żyć jak najlepiej, aby dawać dobre świadectwo innym – mów Damian Pisarczyk z Książnic.
Do posługi lektora chłopaków w Mielcu przyjmował ks. dr Grzegorz Rzeźwicki, diecezjalny duszpasterz Liturgicznej Służby Ołtarza.