Rodziców trzyletniego Antosia z Gawłowa niepełnosprawność syna poprowadziła do Boga, do jeszcze większego zaufania mu (piszemy o tym na ss. IV–V).
Chory chłopiec uczy ich miłości, wdzięczności i odpowiedzialności. Na pewno są innymi ludźmi niż wcześniej. Uczestnicy turnusów rehabilitacyjnych, choć siedzą na wózkach inwalidzkich, nie czują się chorzy (s. III). Niepełnosprawność widziana z ich perspektywy owocowała dobrem, które się dzieje. Paradoksalnie chorobę czy cierpienie można traktować jako dar. I zadanie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.