Celem medytacji jest zwrócenie uwagi na wiarę człowieka, która rodzi się z kontemplacji Chrystusa.
Komu odpuścicie
Dziękuję Ci Panie za dar sakramentu pokuty i pojednania. Dziękuję, że mogę przychodzić, by być bliżej Ciebie. Dziękuję, że w tajemnicy sakramentu pojednania oczyszczasz mnie z grzechów i napełniasz mnie łaską do czynienia dobra. Bądź uwielbiony Panie za świętą spowiedź. Bądź uwielbiony za dar wspólnoty Kościoła, gdzie Ty dokonujesz mojego oczyszczania. Bądź uwielbiony za kapłanów, którzy mnie z Tobą jednają. Proszę napełniaj kapłanów mądrością Ducha Świętego, by mnie prowadzili, by wskazywali mi właściwe drogi
Proszę Cię też Panie, o dar wiary – wiary, że Ty rzeczywiście działasz. O dar wiary, że potrzeba mi często i solidnie przystępować do sakramentu spowiedzi. Pani tak rzadko i tak pobieżnie czasami przystępuję do tronu miłosierdzia Twojego. A Ty pragniesz mnie przemieniać, a Ty pragniesz mnie wspomagać. Daj mi Panie łaskę dobrej spowiedzi.
W Kościele
Panie, Ty jesteś obecny we wspólnocie Kościoła. W Kościele jesteś obecny w tajemnicy Swojego Słowa, w tajemnicy Najświętszego Sakramentu. Proszę – Panie przymnóż mi wiary. Proszę Panie spraw, bym uwierzył, że Ty pragniesz do mnie mówić w Swoim Słowie, że Ty pragniesz by mógł Cię dotykać w Eucharystii. I przepraszam za moje niedziele, gdy Ty jesteś na tak dalekim miejscu. Przepraszam, że ważniejszym staje się wypoczynek, wyjazd, tak często zakupy. Tak mało czasu by się w Ciebie wpatrywać.
Bądź uwielbiony Ty, który pragniesz mi siebie dawać. Bądź uwielbiony Ty, który czekasz na mnie w Słowie – w Biblii, który czekasz na mnie w tajemnicy Eucharystii. Bądź uwielbiony i daj mi dar łaski wiary, bym prawdziwie w Ciebie uwierzył. Daj, bym z Tomaszem mógł zawołać: „Pan mój i Bóg mój”!.
Modlitwa na zakończenie medytacji
Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, On napełnił nas wszelkim błogosławieństwem duchowym na wyżynach niebieskich – w Chrystusie. W Nim bowiem wybrał nas przez założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. Z miłości przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów przez Jezusa Chrystusa, według postanowienia swej woli” (Ef 1,3-5).
[1] Warto jednak pamiętać, iż w J 20,2 Maria Magdalena mówi „nie wiemy, gdzie Go położono” co wskazuje, iż wraz z Marią do grobu Jezusa przybyły również inne osoby, co zgodne jest z tradycją synoptyczną. Zob. A. Sikora, Świadkowie pustego grobu w Czwartej Ewangelii, w: Zmartwychwstał prawdziwie, red. A. Paciorek, A. Tronina, P. Łabuda, Tarnów 2010, s. 215-216.
[2] Zob. S. Mędala, Ewangelia według świętego Jana, rozdziały 13-21, IV/2, Częstochowa 2010, s. 272.
[3] Zob. B. Brunet, Maria Magdalena. Od skruszonej grzesznicy do oblubienicy Chrystusa, Poznań 2005, s. 63-64.
[4] A. Sikora wskazuje, iż świadectwo Mari Magdaleny było niezwykle wiarogodne, stąd też obaj uczniowie udają się niezwłocznie do grobu Jezusa. Zob. A. Sikora, Świadkowie pustego grobu w Czwartej Ewangelii, s. 221.
[5] Tamże, s. 221.
[6] Zob. L. Stachowiak, Ewangelia według św. Jana. Wstęp. Przekład. Komentarz, Poznań-Warszawa 1975, s. 387.
[7] Zdaniem części komentatorów liczba mnoga w zdaniu: „dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych” (J 20,9) wskazuje, iż owo zobaczenie i uwierzenie odnosi się do obu uczniów. Zob. L. Stachowiaka, Ewangelia według św. Jana, s. 388.
[8] Zob. S. Mędala, Ewangelia według świętego Jana, s. 281.
[9] Zob. A. Paciorek, Ewangelia Umiłowanego Ucznia, Lublin 2000, s. 211.
[10] Zob. S. Fausti, Rozważaj i głoś Ewangelię, t. 2, Kraków 205, s. 324.
[11] W Septuagincie występuje ten sam grecki termin enefysesen.
[12] Zob. H. Witczyk, Zbawcze posłannictwo uczniów Jezusa (J 20,21-23), w: Słowo Twoje jest prawdą, red. W. Chrostowski, Warszawa 2000, s. 360.
[13] Orzeczenie Soboru Trydenckiego Sesja 14, kan. 3,10: DS 1542-1543.
[14] Zob. S. Mędala, Ewangelia według świętego Jana, s. 306-307.
[15] Zob. S. Fausti, Rozważaj i głoś Ewangelię, t. 2, 327.
[16] Tomasz z Akwinu, Super Evangelium S. Johannis Lectura, 20,4,5, cyt. za S. Mędala, Ewangelia według świętego Jana, s. 309-310.