Od prawie 40 lat do sanktuarium w Tuchowie pielgrzymuje filipińska pielgrzymka z Tarnowa.
W tym roku tradycyjnie 1 maja pątnicy, których – jak informuje ks. Robert Piechnik COr – „było ponad 400 i jeden pies-przewodnik”, wyszli o 7.00 sprzed kościoła księży filipinów. – To nie jest parafialna pielgrzymka ani tarnowska, tylko pielgrzymka wspólnoty wierzących, która albo czuje ze św. Filipem i z nami jakąś więź, albo po prostu chce iść do Matki Bożej. Stąd idą w niej i nasi parafianie, i uczestnicy wspólnot działających przy naszym klasztorze, tarnowianie, ale też ludzie spoza miasta. Wreszcie są też młodzi z kilku innych filipińskich placówek, którzy biorą udział w Ogólnopolskim Spotkaniu Oratorium Młodych – mówi ks. Mateusz Kiwior COr.
Początki tej dorocznej pielgrzymki sięgają końca lat 60. XX wieku i były związane z działającą wtedy prężnie Wspólnotą Misyjną. Z biegiem lat zmieniała się formuła pielgrzymki, a przede wszystkim pielgrzymi. Jedni dorastali, inni starzeli się, wreszcie co roku pojawiali się nowi, młodzi, ostatni trend to przede wszystkim dorośli, młodzież i całe rodziny; wszyscy, którzy w ten sposób poprzez modlitwę i blisko 15-kilometrowy spacer spędzają pierwszy majowy dzień.
Tradycyjnie pielgrzymka rozpoczęła się przed kościołem Księży Filipinów w Tarnowie. Potem pątnicy ulicą Wałową, Lwowską, Dąbrowskiego i Aleją Tarnowskich zmierzali w kierunku kościółka na Górze Świętego Marcina. Tam był czas na nawiedzenie Najświętszego Sakramentu, krótką modlitwę i śniadanie na trawie. Dalej pielgrzymi ruszyli przez Łękawkę i Karwodrzę, by po godz. 12.00 dotrzeć do Sanktuarium Matki Bożej na Lipowym Wzgórzu w Tuchowie.