Słowo "ojciec" w pismach Apostoła Narodów pojawia się w różnych znaczeniach ponad sześćdziesiąt razy.
Czy zatem można powiedzieć, iż aby poznać – zbliżyć się do poznania Boga Ojca, trzeba wpatrzeć się obraz starotestamentalnej rodziny, szczególnie w model ojca?
Mówiąc o rodzinie w społeczności Narodu Wybranego trzeba pamiętać, iż była ona fundamentem i podstawą egzystencji Izraela[3]. Jan Paweł II pisze, iż „dzieje Abrahama i jego powołanie przez Boga, jego niezwykłe ojcostwo, narodziny Izaaka – wszystko to ukazuje, w jaki sposób droga do narodu prowadzi poprzez rodzenie, poprzez rodzinę i ród”[4].
Mówiąc o znaczeniu rodziny należy pamiętać, iż do wspólnoty rodziny w Izraelu należeli wszyscy złączeni więzami krwi, co Biblia oddaje określeniem: „kość z kości i ciało z ciała” (Rdz, 2,23; 2Sm 19,13). A zatem poza dziećmi i rodzicami do wspólnoty rodziny należały również wdowy, sieroty, a nawet dzieci pozamałżeńskie[5], które mieszkały wraz z rodziną i były pod opieką głowy rodziny. Do rodziny wliczano również niewolników czy też obcych mieszkających pod wspólnym dachem z daną rodziną, których określano mianem ger[6]. W ramach takiej wspólnoty istniała niezwykła solidarność rodzinna. Stąd też można mówić w Izraelu o rodzinie w znaczeniu o wiele szerszym. Rodziną jest cały ród, czy wręcz cała społeczność w której żyję – społeczność Narodu Wybranego.
Więzy krwi łączące wszystkich w obrębie danej rodziny – klanu sprawiały, że na określenie członków tej wspólnoty używano określeń „brat” czy „siostra”, także w odniesieniu do różnego stopnia pokrewieństwa rodziny. Stąd też na kartach Biblii, nie znajdziemy określenia „kuzyn”, „kuzynka”, gdyż język hebrajskim, taki takich określeń nie posiadał. Pamiętając, iż wszyscy są braćmi – siostrami, zapewne instynktownie pytamy się o ojca. W domyśle o Ojca wszystkich braci i sióstr.