Za nami siódmy dzień odpustu w Tuchowie.
Przeżywany on był pod hasłem: Nawracajmy się do życia w rodzinie. Do tronu Matki Bożej Tuchowskiej pielgrzymowali tego dnia m.in. rolnicy i pszczelarze, dzieci z Podwórkowych Kółek Różańcowych oraz Stowarzyszenie Rodzin Katolickich, członkowie Domowego Kościoła, poradnictwo rodzinne i małżeństwa przeżywające jubileusze.
Najważniejszym zadaniem człowieka – według Biblii – jest odnalezienie Boga, który nie zawsze daje się łatwo znaleźć. Ten temat rozwijał w swoim kazaniu o. Dominik Chucher, opat cystersów w Szczyrzycu, który przewodniczył sumie odpustowej o godzinie 11.00. Podczas tej Eucharystii swoją pielgrzymkę do Matki Bożej Tuchowskiej przeżywali rolnicy i pszczelarze.
Msza św. o godz. 15.00, którą poprzedziło wspólne śpiewanie najmłodszych pielgrzymów z tuchowskim zespołem „Pokolenia”, a także koronka do Miłosierdzia Bożego, zgromadziła osoby zaangażowane w Podwórkowe Kółka Różańcowe Dzieci.
Głównym celebransem i kaznodzieją był o. Maciej Ziębiec CSsR z Torunia. W liturgii uczestniczyła m.in. Magdalena Buczek, założycielka Podwórkowych Kółek Różańcowych Dzieci. Pod koniec Mszy Świętej głos zabrała również Magdalena Buczek, która zachęciła do tego, by w wakacje nie zaniedbywać modlitwy, zwłaszcza różańcowej.
Zwieńczeniem tej części dnia odpustowego było błogosławieństwo najmłodszych Najświętszym Sakramentem.
Ostatnia Msza św. w tym dniu była sprawowana przy udziale przedstawicieli Stowarzyszenia Rodzin Katolickich, Domowego Kościoła, osób zaangażowanych w poradnictwo rodzinne, a także małżeństw przeżywających jubileusze. Eucharystii przewodniczył ks. Jan Banach, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Małżeństw i Rodzin.
W kazaniu stwierdził, że bardzo często w życie rodzin wkrada się zło, dlatego musimy wchodzić na drogę nawrócenia, zwłaszcza przez sakrament pojednania. Nawrócenie to powrót do pierwotnej gorliwości, miłości, powrót do źródeł, także w życiu małżeńskim. Jako jedną z głównych przyczyn problemów małżeńskich ks. Banach podał właśnie zapomnienie o początkach relacji, zaniedbywanie drugiej osoby, o którą – według wielu małżonków – po ślubie nie trzeba się już starać. Małżeństwo to jednak nowa przygoda, nowy rozdział życia (…), to czas o wiele bardziej wymagający zaangażowania i pasji niż narzeczeństwo. Miłość trzeba pielęgnować przez cały czas trwania związku, a nie tylko do ślubu, nawet jeśli często wspólne życie nie jest łatwe. Dobrą wskazówką na bycie razem są słowa św. Pawła z Listu do Kolosan: Żyjcie ze sobą w zgodzie i przebaczajcie sobie wzajemnie, gdy macie coś przeciw drugiemu. Jak Pan wam przebaczył, również wy tak czyńcie. A wszystko to z miłością, która jest więzią doskonałości. Kaznodzieja przypomniał też małżonkom, że poprzez sakrament przez z nich zawarty mają Boże wsparcie: Nie jesteście sami, jest z wami Bóg! Małżeństwo, które z Bogiem przeżywa swoje wspólne życie, w wymiarze rodzicielstwa będzie wsparciem dla swego potomstwa, zarówno na początku, jak i w dalszych etapach życia dzieci.
W czasie Mszy św. mężowie i żony odnowili swoje przyrzeczenia małżeńskie i otrzymali specjalne błogosławieństwo na dalszą drogę życia.
Wieczór w tuchowskim sanktuarium upłynął pod znakiem koncertu zespołu „Confessio”, po którym odbyło się trwające do godz. 24.00 czuwanie z modlitwą o uzdrowienie, poprowadzone przez o. Pawła Drobota CSsR.