Rocznice służą temu, by pobudzić do odpowiedzialności. Za dziedzictwo przodków, tradycję, kulturę i wiarę.
W uroczystość odpustową ku czci św. Franciszka 4 X, mieszkańcy Cieniawy zakończyli jubileuszowy rok, w czasie którego obchodzili 650-lecie lokacji wsi.
- Powstanie wsi nie było aktem jednorazowym, lecz procesem trwającym w czasie. Początków należy szukać w czasach Króla Kazimierza Wielkiego (1333-1370). Wtedy to, na fali osadnictwa w terenach górskich, pojawiają się pierwsi osadnicy. Istnieją trzy dokumenty lokacyjne Cienawy. Pierwszy pochodzi z 1364 roku. Wraz z sąsiednią Mszalnicą, Cieniawa została włączona do starostwa sądeckiego, a przez to, obie wioski, stały się dobrami królewskimi. Tak było do czasu rozbiorów - pisze w szkicu o Cieniawie emerytowany proboszcz ks. prał. Franciszek Olczak.
Oknem na świat było wybudowanie linii kolejowej zwanej „leluchowską” i oddanie jej do użytku 18 sierpnia 1876 roku. Umożliwiło to niektórym możliwość pracy i kontaktów z ludźmi, nawet z Tyrolu (pracowali przy budowie kolei).
Cieniawa, od początku swego istnienia należała do parafii Mystków. Samodzielną placówką duszpasterską jest od 1981 roku, kiedy erygowana została parafia i wybudowany kościół. Budowniczym i tworzącym nową parafię przewodniczył pierwszy proboszcz wspomniany ks. Franciszek Olczak.
- Z perspektywy wieków patrząc widać, że - jak podaje to także akt lokacyjny - zamieszkiwali tę ziemię ludzie pilni, pracowici i godni zaufania. To dzięki takim ludziom Cieniawa duchowo i materialnie rozwijała się i nadal rozwija - uważa ks. dr Wacław Barnaś, proboszcz parafii.
W homilii wygłoszonej w czasie Mszy św. bp Andrzej Jeż zachęcił wiernych, by czerpali wzór ze św. Franciszka, patrona wspólnoty, który ukazuje nam piękno życia w prostocie. – Za dużo mamy w życiu kłamstwa, słów bez pokrycia, komplikowania sobie życia i innym. Potrzebujemy prawdy i prostoty, bo Bóg w swej miłości jest prosty. Potrzebujemy prostego wzoru na nasze żucie. Jest nim miłość Boga, bliźniego i siebie samego - mówił bp Andrzej Jeż
- Jubileusze służą temu, by pobudzić do odpowiedzialności za dziedzictwo przodków, tradycję, kulturę i wiarę. Życzę, aby wam tej troski nigdy nie zabrakło - dodał kaznodzieja.