- Mickiewicz nie myślał o Polsce jako o Mesjaszu narodów. To ociera się o bałwochwalstwo - mówi prof. Dopart.
W 160. rocznicę śmierci poety tarnowski oddział Towarzystwa Literackiego im. Adama Mickiewicza zorganizował konferencję naukową we współpracy z Państwową Wyższą Szkołą Zawodową w Tarnowie oraz III LO im. Adama Mickiewicza w Tarnowie.
– Staramy się zapraszać wszystkich na otwarte wykłady poświęcone Mickiewiczowi, organizowane zwłaszcza w rocznicę jego urodzin, śmierci, publikacji ważnych dzieł – mówi Marta Mikosińska, prezes tarnowskiego oddziału TL im. Adama Mickiewicza. Jej zdaniem, jeden z najważniejszych wieszczów narodowych jest dziś inaczej czytany niż poprzednio. – Wydaje się, że Mickiewicz jest dziś odkłamywany, że odrzuca się lekturę ukierunkowaną w czasach PRL – dodaje Marta Mikosińska.
Z tym stwierdzeniem polemizuje jeden z prelegentów konferencji prof. dr hab. Bogusław Dopart. – Ja zamiast „odkłamywanie” użyłbym wyrazu „zmiana”. Bo przecież nie da się odrzucić świetnych interpretacji Mickiewicza, wszystkich tych pokoleń Pigoniów, Kleinerów, Zgorzelskich. Dziś poszukujemy trochę innej lektury, ponieważ mamy nowe narzędzia. Nie przyłączam się do osób, które grzebią w życiorysie Mickiewicza w duchu kompromitacjonizmu. Wciąż odkrywamy w jego twórczości nowe sensy – mówi prof. Dopart.
Do podstawowego kanonu twórczości Mickiewicza należą „Dziady” i „ Pan Tadeusz”. – „Dziady” są na przykład poematem chrześcijańskim. Mickiewicz żadną miarą nie myślał o Polsce jako o Mesjaszu narodów. To w ogóle ociera się o bałwochwalstwo, idolatrię. To koliduje z pierwszym artykułem Dekalogu wyrytym na kamiennych tablicach. Nie można czynić z czegoś, co jest stworzone, jakiegoś boskiego bytu. Mickiewicz nie myślał o tym. To dopiero późniejsza lektura jego dzieła, na przełomie XIX i XX wieku, narzuciła taki sposób interpretacji – mówi profesor. Znawca twórczości wieszcza narodowego podkreśla, że w „Dziadach” Mickiewicz wzywa do powrotu do wierności przymierza z Bogiem. – Mąż Czterdzieści i Cztery to ktoś, kto przemienia się w Chrystusie i potwierdza swoją wierność Bogu – wyjaśnia prof. Dopart.
Współczesna polonistyka czyta inaczej również „Pana Tadeusza”. – W dwóch wymiarach. Zbiorowość w „Panu Tadeuszu” jest przekształcającym się narodem ze starego, feudalnego, rodowego podmiotu w nowoczesny podmiot zbiorowy, w Polskę pracy, zasługi, w Polskę, której wnuczka magnata staje się pracującą osobą, a ziemianie dzielą się swoją wolnością z chłopami. Drugi wymiar innej lektury to piękno „Pana Tadeusza”, jego liryczność, wspaniały świat powołany do istnienia przez poetę, który nadał imię każdej osobie i rzeczy w tym uniwersum istniejącym – dodaje naukowiec.
O pamięci i poecie jako medium między przeszłością a teraźniejszością mówiła prof. dr hab. Agnieszka Ziołowicz. Podczas konferencji zaprezentowali się członkowie Studenckiego Koła Przyjaciół Teatru, a także studenci sekcji teatrologicznej Studenckiego Koła Naukowego Polonistów.