Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Pod płaszczem Maryi

Ćwierć wieku temu w kaplicy były tylko gołe ściany,
a na choinkach zwisały dekoracyjne sople lodu. Naturalne, bo mróz był trzaskający. Właśnie rodziła się nowa parafia.

Akuszerem przy tych narodzinach był ks. prał. Karol Dziubaczka, ówczesny dziekan bocheński. Przyjechał ogłosić decyzję biskupa, który 18 grudnia 1990 roku powołał do życia parafię w Krzeczowie. Minęło 25 lat od tego wydarzenia. Od lat Krzeczów koło Bochni należał do parafii w Rzezawie. – Ludzie chodzili jednak do kościoła w zależności od miejsca zamieszkania, bo ci z ulicy Krzeczowskiej mieli blisko do Bochni, ci zaś z drugiego końca do Rzezawy – mówi ks. dr Stefan Irla, proboszcz parafii. Ćwierć wieku temu przyjeżdżał do Krzeczowa katechizować ks. Stanisław Janusz. Katecheza odbywała się w latach 80. XX w. u pani Grudzińskiej, koło szkoły. Ta jednak musiała zrezygnować z udostępniania pomieszczeń i zapadła decyzja o budowie punktu katechetycznego. – Zabraliśmy się do roboty. Miała być salka do katechezy, kancelaria i łazienka, ale od razu stanęło, żeby budować też kaplicę – opowiada Stanisław Samek, od początku zaangażowany w budowę, dziś kościelny w krzeczowskiej świątyni. Kaplica ta miała być kościołem dojazdowym z Rzezawy. – Ludzie mieli jednak pragnienie, by tu powołać do życia nową parafię. Kiedy zapadła taka decyzja, udało się jeszcze przeprojektować dom katechetyczny na plebanię – mówi ks. Stefan Irla. Budowa ruszyła w 1988 roku.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy