Ks. Jan Bartoszek i ks. Michał Dąbrówka zostali misjonarzami miłosierdzia na Rok Jubileuszowy.
Ks. Jan Bartoszek jest zastępcą dyrektora Wydziału Duszpasterstwa Ogólnego tarnowskiej kurii, asystentem kościelnym AK DT i redaktorem "Materiałów Homiletycznych". Z kolei ks. Michał Dąbrówka prowadzi zajęcia z homiletyki w Wyższym Seminarium Duchownym w Tarnowie. Obaj zostali misjonarzami miłosierdzia z naszej diecezji.
W Środę Popielcową papież Franciszek spotkał się z ponad 700 misjonarzami miłosierdzia z całego świata spośród 1142, którzy zostali powołani do tej posługi, i w przesłaniu skierowanym do nich wyjaśnił charakter powierzonego im mandatu.
- Z wielką radością spotykam się z wami przed udzieleniem wam mandatu do bycia misjonarzami miłosierdzia. Jest to znak wielkiej wagi, ponieważ nadaje szczególną cechę Jubileuszowi i pozwala we wszystkich Kościołach lokalnych przeżywać niezgłębioną tajemnicę miłosierdzia Ojca - mówił papież do zgromadzonych kapłanów.
- Być misjonarzem miłosierdzia to wielka odpowiedzialność, jaka jest wam powierzana, gdyż domaga się od was, abyście osobiście byli świadkami bliskości Boga i Jego stylu miłowania. Nie na nasz sposób miłowania, który jest zawsze ograniczony i niekiedy sprzeczny z miłością. Jego stylem miłowania i przebaczania jest właśnie miłosierdzie - dodał.
Misjonarze miłosierdzia posłani przez papieża Franciszka
arch. Tarnowskiego Gościa
W swoim przemówieniu ojciec św. przywołał m.in. opowieść o Noem. - Wszyscy ją znamy, ale rzadko odnosimy się do sytuacji, kiedy to Noe się upił. Noe w Biblii uważany jest za człowieka sprawiedliwego. Ale i on nie jest bez grzechu. Fakt jego upicia się pozwala nam zrozumieć, że także i on był słabym człowiekiem do tego stopnia, że pozbawił się własnej godności, co Biblia ukazuje za pomocą obrazu jego nagości. Dwaj jego synowie wzięli natomiast płaszcz i okryli go, aby przywrócić mu ojcowską godność - przypomniał papież.
Misjonarzy miłosierdzia z kolei zachęcał, aby postępowali jak Sem i Jafet, synowie Noego, którzy wzięli płaszcz, aby oszczędzić ojcu wstydu. - Być spowiednikiem według serca Jezusowego oznacza okryć grzesznika płaszczem miłosierdzia, aby już więcej się nie wstydził i mógł odzyskać radość z godności dziecka Bożego, i aby wiedział, gdzie się odnalazł - zaznaczył ojciec św.
Misjonarzom miłosierdzia udzielił także władzy zarezerwowanej jedynie Stolicy Apostolskiej rozgrzeszania grzechu profanacji Najświętszego Sakramentu, przemocy wobec ojca św., rozgrzeszenia wspólnika w grzechu przeciwko VI przykazaniu Dekalogu, a także grzechu zdrady tajemnicy spowiedzi.
Większość misjonarzy miłosierdzia to księża zakonni. Polskich księży w tym gronie jest ok. 60.
Ks. Jana Bartoszka rekomendował do pełnienia tej posługi bp Andrzej Jeż. Ks. Michał Dąbrówka z kolei został misjonarzem miłosierdzia z rekomendacji Komisji Nowej Ewangelizacji przy Episkopacie Polski.