W Tuchowie odbyła się uroczystość upamiętniająca 35. rocznicę Porozumień Rzeszowsko-Ustrzyckich.
Uroczystości rocznicowe rozpoczęły się Mszą św. w tuchowskim sanktuarium w intencji ojczyzny, rolników i mieszkańców polskiej wsi, której przewodniczył bp Władysław Bobowski. W koncelebrze uczestniczył także ks. Zbigniew Kras, kapelan prezydenta Polski Andrzeja Dudy. Po Mszy św. odczytał list prezydenta skierowany do uczestników uroczystości.
Prezydent zauważył, że Porozumienia Rzeszowsko-Ustrzyckie odgrywają w naszej historii równie istotną rolę jak te, które zostały zawarte w Gdańsku, Szczecinie i Jastrzębiu. - Dobrze wiem, że ludzie wsi są przykładem gorącego patriotyzmu i ofiarnej publicznej służby - dodał, składając rolnikom wyrazy uznania za zasługi dla Polski.
To właśnie ich nieugięta postawa doprowadziła do podpisania Porozumień Rzeszowsko-Ustrzyckich, najpierw w nocy z 18 na 19 lutego 1981 r. w Rzeszowie, a następnego dnia, 20 lutego, w Ustrzykach Dolnych.
Protest rolników trwał prawie dwa miesiące. Jak napisał jeden z tajnych współpracowników o pseudonimie "Walter", "strajk ten rozleciałby się dawno, gdyby nie religia, oprawa mszy, kazania oraz niechęć do przeszłości".
Według Antoniego Kury, prokuratora Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Warszawie, to trafna diagnoza, ponieważ sukces strajków chłopskich w Rzeszowie i Ustrzykach Dolnych byłby niemożliwy bez wsparcia Kościoła katolickiego. - Kościół zawsze otwierał drzwi do prawdziwej wolności więzionym i represjonowanym - powiedział w czasie swego wystąpienia.
W wyniku strajków rolnicy wywalczyli m.in. gwarancje nienaruszalności chłopskiej własności wraz z prawem do dziedziczenia, zrównanie w prawach rolników indywidualnych z rolnictwem państwowym i spółdzielczym, zniesienie ograniczeń w obrocie gruntami rolnymi.
Podczas dzisiejszej uroczystości 9 rolników otrzymało ministerialne medale
Beata Malec-Suwara /Foto Gość
Władze PRL zgodziły się również na postulaty światopoglądowe, które dotyczyły swobody w budownictwie sakralnym oraz dostępu do praktyk religijnych na koloniach dla dzieci, w więzieniach i wojsku. Strajkujący uzyskali także zapewnienie zwiększania nakładu prasy katolickiej. W Porozumieniach Rzeszowsko-Ustrzyckich mówiono też o rozbudowie sieci szkół i przedszkoli oraz zmniejszeniu sprzedaży alkoholu na wsi.
Antoni Olszówka, rolnik z Nowych Żukowic, wiele wtedy stracił. - Mam 81 lat i cudem dziś trzyma mnie jeszcze Boża opatrzność - mówi. 35 lat temu jego siostra mieszkała w Ustrzykach Dolnych. - Brat jej męża był burmistrzem i to on był jednym z organizatorów porozumień. Chciał kupić od niej cztery świnie i byka, żeby dać coś jeść rolnikom. Dała za darmo - opowiada pan Antoni.
- Przecież to są nasi bracia i siostry, na zjazd przyjechali, nie wiadomo, czy żywi odjadą - powiedziała, nie mając świadomości, że za ten dar sama przypłaci życiem. Zdaniem pana Antoniego, jego siostrę czterech obcych mężczyzn zatopiło w jej własnym domu w wannie. - Jeszcze żyła, zabrano ją na klinikę do Wrocławia, niestety miała płuca zalane i nie dało się jej uratować - mówi.
Zresztą to nie jedyna cena za walkę z komuną. Najpierw stracił pracę nauczyciela w Technikum Mechanizacji Rolnictwa na Pszennej w Tarnowie, a 10 lat temu ówczesny wójt Lisiej Góry zabrał mu całe bydło. - To było 26 krów, kazał je zlicytować, a uzyskane w ten sposób pieniądze przeznaczyć na skarb państwa - mówi.
Dziś Antoni Olszówka otrzymał medal ministerialny "Zasłużony dla rolnictwa". Wraz z nim uhonorowani zostali Wacław Boruch, Anna Chmura, Maria Myjkowska, Aneta Sawczak, Jacek Tyrka, Marcin Nawrocki, Władysław Owca i Barbara Podstawska.
Organizatorem uroczystości był Paweł Augustyn, przewodniczący Izby Rolniczej w Tarnowie, Władysław Żabiński, sygnatariusz Porozumień, oraz Jan Kubala, rolnik z gminy Tarnów.
Uroczystości rocznicowe Porozumień Rzeszowsko-Ustrzyckich od 20 lat organizowane są w Tuchowie. 6 lat temu brał w nich udział prezydent Lech Kaczyński. Dziś uczestnicy uroczystości złożyli kwiaty pod tablicą upamiętniającą ofiary katastrofy smoleńskiej znajdującą się na dziedzińcu klasztoru oo. redemptorystów.