Znaki-symbole Światowych Dni Młodzieży zacumowały na "Tratwie".
I Duszpasterstwo Akademickie "Tratwa" miało swoje "5 minut", gdy w ciągu 24 godzin znaki - symbole Światowych Dni Młodzieży - odwiedzały różne miejsca przez pryzmat uczynków miłosierdzia, a więc wczoraj więzienie, szpital, dom dla bezdomnych, a dziś - jadłodajnię i były obóz zagłady.
- Sama nazwa "Tratwa" mówi o takiej czasowej bezdomności. Wiele z osób, które wskakuje tu, na "Tratwę", szuka Bożego miłosierdzia i myślę, że go doświadcza, o czym świadczą świadectwa wielu młodych ludzi - mówi ks. Andrzej Augustyn, rektor kościoła akademickiego pw. św. Józefa w Tarnowie. - Tratwa jest taką przestrzenią, gdy jeszcze nie płynie się dorosłym stałym statkiem, tylko jest czasową przestrzenią, gdzie szuka się swojej drogi. W tym szukaniu, może i błądzeniu, myślę, że młodzi ludzie doświadczają miłosierdzia - dodaje kapłan.
Zgromadzeni na wspólnym trzygodzinnym trwaniu przy krzyżu i ikonie Matki Bożej Śnieżnej, które rozpoczęło się Apelem Jasnogórskim, modlili się nie tylko za swoje duszpasterstwo, ale w ogóle za studentów i wykładowców uczelni z diecezji tarnowskiej, m.in. z tarnowskiej i nowosądeckiej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej, kleryków seminarium w Tarnowie czy studentów Wydziału Teologicznego.
- Peregrynacja ta ma szczególny wymiar. Jest dla mnie bardzo ważne, że to Jan Paweł II bezpośrednio przekazał te symbole, bo to także swoisty znak jego obecności tutaj, w tej wspólnocie, i czas szczególnego zjednoczenia przy krzyżu Chrystusa - mówi Elżbieta Kołton, związana z DA "Tratwa". - To trwanie i ostatnia prosta przed Światowymi Dniami Młodzieży, toteż czujemy już klimat tego czasu. To ostatni moment, by włączyć się w modlitwę za młodych całego świata - dodaje.
Ks. Augustyn podczas homilii przypomniał, że znaki-symbole Światowych Dni Młodzieży już drugi raz są na "Tratwie". Odwiedziły ją kilkanaście lat temu i właśnie od tej pory w diecezji tarnowskiej jest wierna - bliźniacza wręcz - kopia krzyża ŚDM. 2 maja krzyże ponownie spotkały się na "Tratwie".
Kapłan zwrócił uwagę także na fakt, że oryginalny krzyż został wykonany dokładnie 33 lata temu. - Warto może otworzyć się na symbolikę tej daty - dodał, przypominając historię jego powstania.
O północy znaki opuściły "Tratwę" i zostały przewiezione na inną przystań - do Karmelu. W nocy z 2 na 3 maja przy krzyżu trwały na modlitwie siostry karmelitanki, modląc się za młodych i duchowe owoce Światowych Dni Młodzieży.